A chodzi rzecz jasna o doping. Korea Północna w maju bowiem wróciła do światowego sportu po dwóch latach banicji, jakie nałożono na nią - tym razem nie za afery dopingowe, ale za wycofanie się z igrzysk w Tokio i zbojkotowanie ich bez podania przyczyn. Oficjalnym powodem wycofania się Koreańczyków z igrzysk w Tokio były problemy z kwarantanną i Covid-19. Nieoficjalnie jednak mówiono, że Korea Północna boi się wpadek dopingowych i dyskwalifikacji. Z tego też powodu dopuszczenie ich do rywalizacji i tegoroczny powrót Korei Północnej do sportu wywołał takie kontrowersje. W Rosji nie przebierają w słowach. "MKOl prowadzi świat do wojny" Przez czas dyskwalifikacji Koreańczycy nie byli poddawani kontrolom antydopingowym jak wszystkie inne kraje, co już jest bulwersujące. Przedstawiciele wielu federacji światowych są zdania, że Korea Północna powinna być kontrolowana nawet wnikliwiej niż inni, jako że nie wiadomo, co działo się w tym kraju od 2021 roku. A przypomnijmy, że światowa organizacja WADA, która zwalcza doping w sporcie, uznała że nieprawidłowości w stosowaniu przez Koreę Północną zasad antydopingowych są duże. Już w październiku 2021 roku, a zatem po igrzyskach tokijskich, działalność północnokoreańskiej agencji antydopingowej uznano za niezgodną ze światowym kodeksem antydopingowym po tym, jak WADA wykryła "niezgodności" w sposobach wykrywania dopingu. Na teren Korei Północnej nie wpuszczono kontrolerów. Oficjalny powód: także pandemia. Koreańczycy zasłonili się szczelnym zamknięciem granic z powodu Covid-19. Korea Północna uniosła się honorem W efekcie, gdy Korea Północna wróciła do światowych zawodów sportowych w tym roku i stawiła się na igrzyska azjatyckie w Hangzhpou, WADA przypomniała o obowiązujących karach. Tak jak niegdyś Rosja, tak Korea Północna musi występować pod neutralną flagą i bez symboli narodowych. Organizatorzy igrzysk w Hangzhou poinformowali więc, że zgodnie z tymi wytycznymi, flagi Korei Północnej nie pojawią się na igrzyskach paraolimpijskich w tym mieście. Wtedy zareagował Pyongyang. Zdecydował się trzasnąć drzwiami wycofać reprezentację z zawodów. Oficjalnym powodem był brak szacunku dla północnokoreańskiej flagi i barw narodowych. Wielki powrót zapomnianego sportu. Po 120 lat powraca - to dar dla Indian To nieco przypomina sytuację z 1968 roku, kiedy to Korea Północna po raz pierwszy zbojkotowała igrzyska olimpijskie. Obraziła się wtedy o to, że podczas ceremonii otwarcia igrzysk w Meksyku miała defilować za tabliczką o nazwie "Korea Północna", a nie "Koreańska Republika Ludowo-Demokratyczna". Później Korea Północna bojkotowała także - jak reszta bloku wschodniego - igrzyska w 1984 roku w Los Angeles i kolejne, w 1988 roku w Seulu. Do tego doszło Tokio w 2021 roku. Nie wiadomo, co w tej sytuacji będzie ze startem Korei Północnej na igrzyskach w Paryżu w 2024 roku. Ma prawo wystawić swych sportowców, ale WADA może się znów domagać dla niej flagi neutralnej.