Zwyciężył, już po raz siódmy w tej prestiżowej imprezie, aktualny mistrz świata Norweg Magnus Carlsen. - Byłem rozstawiony z dość dalekim, dziewiątym numerem startowym, więc do faworytów raczej nie należałem. Przyjechałem na turniej, aby dowiedzieć się, ile jeszcze mi brakuje do zawodników klasy Carlsena, Kramnika, czy Ananda. Szczerze mówiąc, z wyniku nie jestem zbytnio zadowolony. Wygrałem dwie partie, przegrałem cztery, a zremisowałem siedem. - W rywalizacji ze wspomnianymi trzema ostatnimi mistrzami świata uzyskałem 50 procent, a zwycięstwo z Władymirem Kramnikiem pokazuje, że mogę rywalizować i zwyciężać z zawodnikami, którzy dyktują warunki w światowych szachach. Z kolejnym mistrzem świata Vishy'm Anandem po raz kolejny pewnie zremisowałem czarnymi, a tylko aktualny czempion pokazał mi, jak należy realizować niewielką przewagę uzyskaną po debiucie. Dużo mnie ta partia nauczyła i zmotywowała do ciężkiej pracy. Kiedyś muszę Carlsena pokonać!" - skomentował Duda. 20-letni arcymistrz z Wieliczki, grając białymi uzyskał 2 pkt z sześciu partii, a czarnymi - 3,5 z siedmiu. - Ewidentnie dalej muszę pracować nad debiutami. Ten turniej pokazał, że czarny kolor w moich rękach to silny atut, natomiast muszę skupić się nad białym kolorem, gdyż w Wijk aan Zee zobaczyłem, że drobne niedociągnięcie zostaje natychmiast wykorzystane przez rywali do przejęcia inicjatywy i zepchnięcia mnie do obrony. Podsumowując, pojechałem do Holandii, aby sprawdzić się na tle światowej czołówki, a z przegranych partii na pewno wyciągnę wnioski - dodał. Aktualny mistrz Polski, klasyfikowany na 19. miejscu w światowym rankingu, zwrócił uwagę na pożytki płynące z gry z najlepszymi.- Takich turniejów potrzebuję więcej, gdyż dają mi one szansę na sprawdzenie ze starszymi i lepszymi rywalami ze światowego szczytu, a do tego mam dobry materiał do treningu. Jak mawiają, praktyka czyni mistrza, a w przypadku szachów to nawet (super)arcymistrza. Na pewno korzystne dla mnie i Radka Wojtaszka (drugi czołowy polski szachista, 29. w rankingu FIDE) byłoby, aby tej klasy turniej odbył się w Polsce, bo przy okazji kibice szachowi mieliby możliwość zobaczenia na żywo 'gigantów' szachów w pojedynkach z reprezentantami gospodarzy - zakończył.