Trzy tygodnie temu Stadion Śląski w Chorzowie, który może pomieścić ponad 50 tysięcy kibiców, gościł Memoriał Janusza Kusocińskiego. W sumie przez tę imprezę, trwającą kilka godzin, przewinęło się około 15 tysięcy widzów. Nasi sportowcy narzekali na frekwencję. Ewa Swoboda, najlepsza polska sprinterka, mówiła wówczas wprost, że jest jej po prostu przykro, kiedy patrzyła na puste trybuny. Dwa złota zdobyte w godzinę. Polki absolutnymi dominatorkami Wstyd na cały świat. Garstka widzów obejrzała gwiazdy na Stadionie Śląskim Wydawało się, że drużynowe mistrzostwa Europy, które rozgrywane są w ramach igrzysk europejskich Kraków-Małopolska 2023 przyciągną fanów na trybuny. Tymczasem pierwszego dnia rywalizacji najlepszych lekkoatletycznych ekip Starego Kontynentu zmagania gwiazd Królowej Sportu oglądała garstka kibiców na obiekcie. Jak udało się dowiedzieć Interia Sport, z tego powodu nie doszło do oficjalnego otwarcia imprezy. Nikt nie chciał przemawiać bowiem do pustych trybun. - Możemy na ten piękny stadion zaprosić najlepszych sportowców w Europie. Ma on atmosferę, która inspiruje naszych lekkoatletów i piłkarzy. Ma w sobie jakąś magię - mówił Jakub Chełstowski, marszałek województwa śląskiego, na konferencji prasowej. W piątek jednak tej magii na Stadionie Śląskim zabrakło. Swoboda, która jeszcze niedawno krytykowała polskich kibiców, teraz zmieniła zdanie. Cieszyła się z faktu, że na trybunach zasiedli przynajmniej jej rodzice. I przyznała, że liczy na niezłą frekwencję w dwóch ostatnich dniach rywalizacji na Stadionie Śląskim. Nawiązała tym samym do Memoriału Janusza Kusocińskiego, na który wstęp był bezpłatny. Na DME, rozgrywane w ramach igrzysk europejskich Kraków-Małopolska 2023, najdroższe bilety kosztowały 75 zł. Z Chorzowa - Tomasz Kalemba, Interia Sport Klasyfikacja medalowa igrzysk europejskich. Polska jest w czołówce