Polska wygrywała dwie ostatnie edycje drużynowych mistrzostw Europy w lekkoatletyce. Tym razem jednak Biało-Czerwoni musieli uznać wyższość Włoch, które były zaliczane do grona wielkich faworytów. Reprezentacja Italii wyprzedziła naszą ekipę o 24 punkty. Na trzeciej pozycji zawody ukończyli Niemcy. Do Polski stracili oni 15 pkt. Jeden z najbardziej szalonych biegów Natalii Kaczmarek. I zaskakujące słowa Historyczny niewypał. "To było słabe" Po raz pierwszy, odkąd w DME odbywa się rywalizacja bez podziału na płeć, a zatem od 2009 roku, w najwyższej dywizji wystąpiło aż 16 ekip. To wiązało się z niemałym zamieszaniem. Za dwa lata imprezę gościć będzie Madryt. I na razie nie wiadomo, jaka będzie formuła rozgrywania zawodów. Teoretycznie z Dywizji I spadły trzy ekipy: Belgia, Turcja i Norwegia, ale nie wiadomo, co będzie za dwa lata. - Patrząc na to, jak ta rywalizacja teraz wyglądała, to możemy się liczyć ze zmianami. Decyzja może jednak zapaść dopiero na kilka miesięcy przed imprezą - przyznał nasz dwukrotny mistrz olimpijski w pchnięciu kulą. Lekkoatletyczna wtopa w igrzyskach europejskich. "To nie miało nic wspólnego z fair play" Po raz pierwszy w historii lekkoatletyka na tak wysokim poziomie zagościła też w igrzyskach europejskich. W imprezie, jaka odbywa się w naszym kraju, po raz pierwszy przyznano medale. I tutaj też mieliśmy gigantyczne zamieszanie. Okazało się bowiem, że pod uwagę będą brane wyniki wszystkich zawodników: od najsłabszej po najmocniejszą dywizję. To powodowało, że lekkoatleci nie rywalizowali w równych warunkach, bo słabsze dywizje miały swoje zawody kilka dni temu. Do tego - jak choćby w skoku wzwyż - nie rywalizowano na tych samych wysokościach. W żaden zatem sposób nie można było porównywać tych wyników, a jednak okazało się, że można było zrobić korespondencyjne igrzyska. Równie dobrze każdy mógł sobie wystartować na stadionie we własnym kraju i wyniki mógł tylko wpisać do systemu. Potem można to było wszystko porównać i wyłonić medalistów. Kuriozalna sytuacja, o czym mówił w rozmowie z Interia Sport skoczek wzwyż Norbert Kobielski. Z Chorzowa - Tomasz Kalemba, Interia Sport Sensacja w igrzyskach europejskich. Polka lepsza od mistrzyni Europy