Rywalizacja kajakarzy i kajakarek odbywa się w podkrakowskim Kryspinowie i już pierwszego dnia rywalizacji przyniosła ona sporo dobrych informacji dla polskich kibiców. To właśnie dzięki tej dyscyplinie Polska otworzyła swój dorobek medalowy. Najpierw z bardzo dobrej strony pokazała się kanadyjska dwójka w składzie Norman Zeula i Aleksander Kitewski, którzy walczyli do ostatnich metrów i ostatnie zdobyli brązowy medal. Jeszcze lepiej poradziła sobie kajakarska czwórka kobiet, wywalczając pierwszy złoty medal dla Polski na tegorocznych Igrzyskach Europejskich. Karolina Naja, Anna Puławska, Adrianna Kąkol i Dominika Putto w rywalizacji w kategorii K-4 na 500 metrów dały występ godny aktualnych mistrzyń świata i bardzo pewnie wywalczyły złoto, dosyć wyraźnie pokonując rywalki. Polka sięgnęła po wyjątkowy pistolet. I ozłociła go Igrzyska Europejskie. Pogoda spłatała figiel w kajakarskiej rywalizacji Piątek od rana przyniósł sporo "wrażeń" dla sportowców rywalizujących w Kryspinowie, bo w godzinach porannych przez Kraków i okolice przeszła potężna ulewa połączona z trąbą powietrzną i mało brakowało, a pogoda storpedowałaby rywalizację. Przygotowujące się do startu zawodniczki były zmuszone do szybkiej ewakuacji z wody, po kilkudziesięciu minutach deszcz jednak ustał i ze sporym poślizgiem, ale udało się ostatecznie rozegrać kajakarskie eliminacje. Finalnie jako pierwsza na starcie pojawiła się Katarzyna Kołodziejczyk, biorąca udział w eliminacjach kajakarskiej K-1 na dystansie 500 metrów. 25-latka pokazała kapitalny finisz, w samej końcówce wyprzedzając Portugalkę Joanę Vasconcelos i meldując się na mecie jako pierwsza, z czasem 1:55:799. Wygrana w biegu eliminacyjnym była o tyle ważna, że dawała bezpośrednią przepustkę do finału, dzięki czemu Kołodziejczyk ominie dodatkowy wyścig o miejsce w rywalizacji już bezpośrednio o medale. Polska gwiazda cierpiała na podium. "Na długo zapamiętam to, co się stało" W solowej rywalizacji mężczyzn na tym samym dystansie w ostatnim biegu eliminacyjnym mogliśmy oglądać z kolei Przemysława Korsaka. W jego wyścigu szans reszcie stawki nie dał Serb Marko Dragosavljević, który o ponad sekundę wyprzedził właśnie Korsaka. Polak tym samym znalazł się w półfinale i w piątkowe późne popołudnie powalczy o awans do finału. Na koniec porannej sesji do walki o finał stanęli kajakarze w kategorii C-1, którzy też rywalizowali na 500 metrów. Wśród nich był Wiktor Głazunow, wielokrotny medalista imprez mistrzowskich. W odróżnieniu od poprzednich konkurencji, tutaj trójka najlepszych na mecie zaliczała bezpośredni awans do finału. W niej spokojnie znalazł się Polak, który ostatecznie minimalnie przegrał z mocno naciskającym go Czechem Martinem Fuksą. W finale zameldował się też Angel Kodinov z Bułgarii. Piątek to dzień pełen wrażeń dla fanów kajakarstwa. Już wczesnym popołudniem czekają nas bowiem aż cztery finały z udziałem reprezentantów Polski. Początek około godziny 14:00.