Sobotnie gry nie mogły rozpocząć się o nominalnej porze, ponieważ w Krakowie padało i trzeba było poczekać na zmianę pogody. W końcu jednak można było grać. Jak jednak nie warunki naturalne, to czynnik techniczny przeszkadzał w kontynuowaniu zawodów. Tak był w ćwierćfinale męskiego debla, w którym Duszak i Pokwap zmierzyli się z Hugonem Rabeux i Lionelem Beyerem. Złoto trafiło we właściwe miejsce. Dawid Kubacki "cesarzem lata" Pierwszego seta wygrali Polacy 12:10, w drugim lepsi byli jednak Francuzi 12:8. Doszło więc do decydującego starcia. Przy stanie 9:7 dla Duszaka i Pokwapa nastąpiła awaria oświetlenia. Organizatorzy zawodów na Rynku Głównym musieli przerwać mecz i trzeba było zabrać się za naprawę. Igrzyska europejskie. Na ratunek strażacy Jak poinformowano w studiu TVP Sport tego zadania podjęli się niezawodni strażacy, którzy już nie pierwszy raz pomagają w podbramkowych sytuacjach. Po kilkunastominutowej przerwie można było wrócić do meczu. I po bardzo emocjonującej końcówce "Biało-Czerwoni" wygrali w trzecim secie 13:11. Teraz czeka ich walka w półfinale z Węgrami Csabą Banyikiem i Balazsem Katzem. Zwycięzca tego pojedynku będzie miał zapewniony medal. W nim rywale wygrali pierwszego seta 12:6. Natomiast w drugiej partii, przy stanie 2:1 dla Duszaka i Pokwapa znowu mieliśmy przerwę, bo tym razem podłoga była... mokra. Próbowano osuszyć to ręcznikami, ale nie zdało się to na wiele. W końcu oba deble zeszły z boiska, pierwsze informacje mówiły, że mecz zostanie dokończony w sobotę, ale w ostatecznie przeniesiony go na niedzielę. Wtedy też odbędą się pojedynki o medale. Igrzyska europejskie. Polacy walczą o kolejny medal w teqballu Duszak i Pokwap walczą o swoje drugie "krążki" w tej imprezie. Ten pierwszy został bowiem srebrnym medalistą w singlu, natomiast drugi wywalczył "brąz" w mikście, w którym starował z Alicją Bartnicką, prywatnie... dziewczyną Duszaka. Grał z Ronaldinho i właśnie zdobył medal dla Polski. Rzuca wyzwanie "Lewemu" W sumie Polacy podczas igrzysk europejskich i mistrzostw Europy wywalczyli trzy medale, bo wspomniana Bartnicka, razem z Ewą Kamińską, zdobyły "brąz" deblu.