2. dzień Drużynowych Mistrzostw Europy 2023 przywitał zawodników pochmurną pogodą. Termometry w Chorzowie wskazywały zaledwie 18 stopni. Jako pierwsi do rywalizacji ruszyli kulomioci, z Wojciechem Nowickim na czele. Polak był zdecydowanym faworytem, co potwierdził już w pierwszej próbie, rzucając 77.53. Mistrz Olimpijski z Tokio na tym nie poprzestał. W swoim trzecim rzucie posłał młot na odległość 79.61 m, który dał mu zwycięstwo. W konkursie skoku w dal rywalizował Mateusz Jopek. Polak w najlepszej próbie uzyskał 7.37 metra, co uplasowało go dopiero na 13. Miejscu. Wygrał mistrz olimpijski z Tokio Miltiadis Tendoglu, który skokiem na 8.34 m objął prowadzenie na europejskich listach. Z rekordem życiowym zmagania w skoku o tyczce zakończyła Emilia Kusy. Polska zawodniczka o pięć centymetrów poprawiła "życiówkę" i z wynikiem 4.25 uplasowała się ex aequo z Robertą Bruni na 10. Miejscu. Najlepsza okazała się Wilma Murto z Finlandii (4.71). Poniżej oczekiwań zaprezentował się Krzysztof Kiljan. Polski płotkarz ukończył swój bieg na ostatnim miejscu z czasem 13.72. Triumfował Jason Joseph ze Szwajcarii, który czasem 13.12 ustanowił nowy rekord mistrzostw. Dużo lepszy występ na płotkach ma za sobą Pia Skrzyszowska. Nasza mistrzyni Europy z Monachium zdobyła złoty medal z czasem 12.77. Polka od samego startu musiała odpierać zacięte ataki Nadine Visser oraz Laeticii Bapte. Do ostatnich metrów kibice drżeli o triumf Pii, ta jednak zdoła utrzymać przewagę i jako pierwsza wbiegła na metę. Srebro dla Holenderki Nadine Visser (12.81). Trzecie miejsce przypadło Laeticii Bapte z Francji (12.82). Dalekie miejsca w swoich biegach zajęli Angelika Sarna (800 metrów) oraz Filip Ostrowski (1500 metrów). Polka pobiegła dużo poniżej tegorocznych wyników i czas 2:03.97 dał jej dopiero 14. miejsce. Złoto przypadło Szwajcarce Audrey Werro (1:59:95). Ostrowski dobiegł do mety na 7. pozycji z czasem 3:38.80. Wygrał Mohamed Katir z Hiszpanii, którego wynik 3:36.95 jest nowym rekordem mistrzostw. Popis Ewy Swobody. Dogoniła medal na ostatnich metrach Zwieńczeniem 2. dnia mistrzostw były sztafety 4x100 metrów kobiet i mężczyzn. Jako pierwsze na bieżnie wyszły nasze panie w składzie: Marika Popowicz-Drapała, Monika Romaszko, Magdalena Stefanowicz oraz Ewa Swoboda. W podobnym składzie zdobyły przed rokiem srebrny medal ME w Monachium, wtedy zamiast Moniki Romaszko pobiegła Pia Skrzyszowska. Głównymi rywalkami Polek była reprezentacja Holandii z Lieke Klaver i Jamile Samuel oraz Niemki. Na pierwszej zmianie pobiegła Marika Popowicz-Drapała, która przekazała pałeczkę w okolicy czwartego miejsca Monice Romaszko. Polka trzymała się blisko czołówki i wyprowadziła naszą reprezentację na trzecią lokatę. Końcówka to popis Ewy Swobody, która odebrała pałeczkę od Magdaleny Stefanowicz na czwartym miejscu, mimo to na ostatnich metrach wyprzedziła Hiszpankę oraz Niemkę i wywalczyła srebrny medal. Wygrały Holenderki z czasem 42.04. Męska sztafeta w składzie: Mateusz Siuda, Przemysław Słowikowski, Łukasz Żok oraz Dominik Kopeć z czasem 38.94 zajęła 7. miejsce. O dalekiej pozycji polskiej ekipy zadecydowała spóźniona, pierwsza zmiana, która kosztowała cenny czas. Dominik Kopeć na ostatniej prostej starał się dogonić czołówkę, jednak strata była zbyt duża. Zwyciężali Niemcy (38.34), przed Wielką Brytanią (38,44) oraz reprezentacją Włoch (38.47). Polska po 1. dniu rywalizacji zajmowała trzecie miejsce z 127 punktami. Prowadzili Włosi (141 punktów) przed Wielką Brytanią (131.5). Po sobotnich zmaganiach "Biało-Czerwoni" mają 258.5 punktu i tracą jedynie oczko do drugiej Wielkiej Brytanii. Reprezentacja Włoch ma na swoim koncie już 293 punkty i umocniła się na pozycji lidera. 3. dzień Drużynowych Mistrzostw Europy 2023 - zapowiedź Niedziela, 25 czerwca będzie ostatnim dniem zmagań lekkoatletów w Chorzowie. O medal walczyć będzie Michał Haratyk, który zmierzy się z Zanem Weir z Włoch oraz Czechem Tomasem Stankiem. Na starcie zobaczymy również Annę Kiełbasińską, która rywalizować będzie w biegu na 200 metrów. Całą imprezę zakończy sztafeta mikst 4x400 metrów.