Mecz z Riske to spotkanie bez historii. Polka rozbiła rywalkę 6:0, 6:2 w drugiej rundzie Rolanda Garrosa. Jednak więcej, niż o samej rywalizacji, mówiło się o nietypowej wpadce Świątek. Po pierwszym gemie drugiego seta Polka podeszła do swojego stanowiska, aby się napić, ale sędzia przywołał ją do porządku i wywołał na kort. Polka szybko wróciła do gry. Świątek znowu się pomyliła Podobna sytuacja miała miejsce w meczu czwartej rundy Rolanda Garrosa z Quinwen Zhang. Stało się to również w pierwszym gemie spotkania. Polka udała się wtedy na swoją ławkę. Tym razem nie zdążyła się rozsiąść. Napiła się na stojąco i szybko wróciła do gry.