Świątek pokonała Caty McNally 6:4, 6:4, dzięki czemu awansowała do półfinału turnieju WTA w Ostrawie. Nie obyło się jednak bez problemów. Amerykanka dzielnie stawiała czoła liderce rankingu WTA, a Iga musiała sporo się natrudzić, by wyjść z tego pojedynku zwycięsko. Okazuje się, że musiała mierzyć się nie tylko z rywalką, ale również z problemami zdrowotnymi... Ale wycięli numer Świątek podczas meczu. Czegoś takiego jeszcze nie było! Iga Świątek przeziębiona. Co dalej z udziałem w WTA w Ostrawie? W ćwierćfinałowym meczu turnieju w Ostrawie wsparcie kibiców było dla Świątek jeszcze ważniejsze niż zazwyczaj. "Potrzebowałam dziś takiej energii. Dziękuję Wam za doping. Dzięki Waszemu wsparciu było mi łatwiej" - powiedziała w rozmowie zaraz po zakończonym spotkaniu. Polka nie jest w pełni sił i pojawiły się wątpliwości, czy będzie w stanie wystąpić w dalszym etapie rozgrywek. I doprecyzowała: "Ta noc pokaże mi, czy będzie gorzej czy to przeziębienie się zatrzyma. To nic poważnego. Gdyby było, dziś nie zagrałabym". Szanse na wycofanie się Polki z zawodów są niewielkie. Ona sama raczej nie bierze tego pod uwagę. Tymczasem w mediach społecznościowych pojawiło się zdjęcie Igi, która - mimo nieoptymalnego samopoczucia i przy zachowaniu środków ostrożności - spędziła sporo czasu z kibicami, by móc rozdać im autografy. Świątek odpowiedziała na "zaczepkę"! Wszystko zabierze dla siebie