Liderka rankingu WTA świetnie sobie radzi na kortach w Madrycie. Polska tenisistka zaczęła zmagania od drugiej rundy, w której pokonała 6:3, 6:2 Austriaczkę Julię Grabher. W niedzielę 21-latka nie obniżyła lotów i w identycznym stosunku ograła reprezentantkę Stanów Zjednoczonych - Bernardę Perę. "Jest tu niesamowicie. Infrastruktura jest świetna. Czuć, że wszystko jest nowe, innowacyjne, jest tu dużo technologii, a to przyjemne. Fani są bardzo szczęśliwi, pełni entuzjazmu. Pierwszy raz nocuję tutaj bliżej centrum miasta, mam więc okazję, by nieco pozwiedzać Madryt. Miasto jest wspaniałe. Gdy byłam tutaj dwa lata temu, było to w trakcie pandemii, byłam więc zamknięta w hotelu. Teraz jest okazja, by pocieszyć się stolicą Hiszpanii" - powiedziała Iga Świątek po wygranym spotkaniu. Turniej WTA w Madrycie. Iga Świątek czeka na kolejny mecz. O której zagra Polka? Kolejny mecz - o awans do ćwierćfinału turnieju WTA w Madrycie - polska tenisistka rozegra już w poniedziałek. Jej przeciwniczką będzie Jekaterina Aleksandrowa, która pokonała w trzech setach Chinkę Qinwen Zheng. Wiemy już, że spotkanie odbędzie się w pole niesprzyjającej wielu polskim fanom. Sprawdź także: Turniej WTA w Madrycie. Rosjanka przerażona przed starciem z Igą Świątek. Aż zabrakło jej słów. Nagle wyznała to wprost Iga Świątek wyjdzie na mecz ze swoją rywalką po meczu Sebastiana Baeza ze Stefanosem Tsitsipasem, które rozpocznie się nie wcześniej niż o godzinie 20.00. To oznacza że starcie z udziałem Polki może skończyć się nawet w okolicach godziny 23.00. Liderka rankingu WTA zażartowała z tego faktu w swoich mediach społecznościowych. "Następny mecz jutro późnym wieczorem. Dobra informacja jest taka, że można się wyspać" - napisała Iga Świątek. Zobacz także: Niewiarygodny rekord Igi Świątek. Kosmiczna forma Polki. Polka bije legendy