Chorwatka mimo wszystko może być bardzo zadowolona ze swojej postawy w Kalifornii. Do turnieju głównego musiała przecież przebijać się przez kwalifikacje, a i tak udało jej się zagrać w finale. "Do tej pory to był najlepszy tydzień w mojej karierze" - stwierdziła 26-letnia tenisistka z Osijeku. Vekić miała też w San Diego trochę pod górkę. Jej półfinałowy mecz z Amerykanką Danielle Collins musiał zostać rozegrany na raty i był kończony w niedzielę. Kilka godzin później wystąpiła w finale ze Świątek. "Zderzyłam się z murem, który nazywa się Iga Świątek. Wszystko, co leciało na jej stronę siatki, to wracało jako jeszcze lepsze uderzenia" - przyznała Chorwatka po meczu z Polką. Nasza tenisistka wygrała to spotkanie 6:3, 3:6, 6:0, zdobywając ósmy tytuł w sezonie, a 11. w karierze. Teraz Świątek czeka przerwa od grania, ale nie przerwa od treningów. Będzie się bowiem przygotowywać do kończących sezon mistrzostw WTA, które w dniach 31 października-7 listopada odbędą się w Fort Worth. Czytaj także: Iga Świątek z ogromną przewagą w rankingu WTA