Zaskoczenie w Rijadzie, Świątek wreszcie przerwała milczenie. Ujawniła powód rezygnacji
Niemal dwa miesiące czekali kibice, żeby znów zobaczyć Igę Świątek na korcie. Raszynianka przystępuje do rywalizacji w WTA Finals jako jedna z największych faworytek, choć ostatni raz rywalizowała w US Open. Podczas konferencji prasowej w Rijadzie Polka zaskoczyła kibiców, przerywając milczenie w kwestii, która spędzała sen z powiek setek tysięcy fanów. Wreszcie zdradziła, czym spowodowane były rezygnacje z udziału w turniejach w Pekinie, czy Wuhan. Jej słowa wywołały poruszenie.
Bardzo długo przyszło nam naczekać się na powrót Igi Świątek na kort. Po nieudanym US Open raszynianka zdecydowała się na przerwę, którą poświęciła na odpoczynek i regenerację. Przeciągnęła się ona jednak niemal do dwóch miesięcy, co zaczęło wywoływać liczne plotki i domysły. Tenisistka w tym czasie nie udzielała się medialnie. Aż do czasu ogłoszenia rozstania z trenerem Tomaszem Wiktorowskim.
Nowym szkoleniowcem w jej sztabie, niedługo przed startem WTA Finals został Wim Fissette. To właśnie pod jego okiem 23-latka intensywnie przygotowywała się do startu w prestiżowej imprezie w Rijadzie. Pomimo tak długiego "rozbratu z kortami", większość polskich ekspertów wskazuje ją, obok Aryny Sabalenki za największą faworytkę do triumfu.
Kibice wreszcie się doczekali. Iga Świątek zabrała głos ws. rezygnacji z turniejów w Azji
Podczas konferencji prasowej przed pierwszym spotkaniem Polka zapytana została o kwestię, która od dłuższego czasu spędzała sen z powiek kibicom - dlaczego zrezygnowała z udziału w China Open, a także WTA Wuhan. Świątek przerwała wreszcie milczenie, a jej odpowiedź zaskoczyła, żeby nie powiedzieć, że wywołała jeszcze większą polemikę.
To były powody osobiste. I mają pozostać osobiste, więc nie będę o tym rozmawiać. Ten czas poświeciłam też na usystematyzowanie tego jak ma wyglądać mój zespół i na znalezienie nowego trenera. Skoncentrowałam się na tym
~ poinformowała na konferencji, cytowana przed Adama Romera
Świątek skomplementowała Sabalenkę. Piękny gest przed WTA Finals
Nie mogło zabraknąć pytań także o wspólne zdjęcie z Aryną Sabalenką, które obiegło media. Dość powiedzieć, że obie tenisistki w ostatnich dniach chętnie dzieliły się w mediach społecznościowych wspólnymi chwilami i contentem. Zawodniczki miały okazję również odbyć trening.
- Miło było z nią potrenować, ponieważ nie robiłyśmy tego od dawna, prawdopodobnie od 2022 roku. Minęło sporo czasu. W zasadzie nie jestem pewna, dlaczego (śmiech). Tak, to był naprawdę dobry trening - skomentowała Świątek.
- Ona jest świetną zawodniczką. Również zasługuje na to, by być numerem 1 na świecie. Na pewno będę walczyć, żeby znaleźć się w tym miejscu - zapowiedziała przed rozpoczęciem rywalizacji w Rijadzie.
Polka rozpocznie zmagania w WTA Finals od spotkania z mistrzynią Wimbledonu - Barborą Krejcikovą. Później czekają ją jeszcze mecze z Jessiką Pegulą i Coco Gauff.