Mecz Igi Świątek z Jule Niemeier był niezwykle wyrównany. O losach pierwszego seta zdecydowało jedno jedyne przełamanie na korzyść Polki, do którego doszło w ostatnim - 10. gemie. W drugiej partii liderka rankingu WTA już na samym początku straciła serwis i później musiała gonić wynik. Ostatecznie bo bardzo dobrej końcówce pokonała rywalkę 7:5, zamykając trwający nieco ponad dwie godziny mecz w dwóch setach. - To było niesamowite. Cieszyłam się tym meczem. Naprawdę mi się to podobało. Czuję się zdecydowanie inaczej niż w poprzednich latach, dotkniętych przez COVID-19. Jestem szczęśliwa, że mogliśmy cieszyć się tym razem przy niemal pełnych trybunach. Wiem, że Rafa Nadal (który grał na tym samym korcie wcześniej - przyp. red.) zapełnił trybuny i to dobry wybór. Czekam, by zobaczyć was w trakcie następnego meczu - mówiła Iga Świątek po meczu, a jej wypowiedź została na dłuższą chwilę przerwana przed burzę braw. - Chciałam skupić się na sobie. Wiedziałam, że rywalka potrafi świetnie serwować. Spychała na mnie presję, ale myślałam o tym, jak mogę wywrzeć nacisk na nią. Cieszę się, że przeszłam przez ten mecz. Pierwsze spotkania bywają trudne, zwłaszcza przeciwko Jule - kontynuowała Iga Świątek, doceniając klasę rywalki. Zobacz także: Australian Open. Piękny gest Igi Świątek i... szokująca scena! Polka pogroziła kibicowi palcem Australian Open. Iga Świątek pokonała Jule Niemeier. Zaskakujące słowa ekstrenera Niemki Tymczasem Bogdan Dzudzewicz - były trener Jule Niemeier - przyznał niespodziewanie w rozmowie z portalem Sport.pl, że jego zdaniem niemiecka tenisistka, choć sprawiła problemy liderce rankingu WTA, powinna spisać się lepiej i była... nieprzygotowana do meczu z Polką. - Występ Jule był poniżej moich oczekiwań. Spodziewałem się, że postawi przed Igą trudniejsze zadanie. Oczywiście Iga była faworytką, to światowa "jedynka", ale wszyscy wiedzą, jakimi argumentami na korcie dysponuje Niemeier. Jeśli jest w "gazie", potrafi być bardzo niebezpieczną przeciwniczką - przyznał Bogdan Dzudzewicz. - Mówiłem o tym przed meczem, że Iga jest spokojna, dla niej występ w pierwszej rundzie wielkoszlemowej to normalna sytuacja, podchodzi do tego rutynowo. Oczywiście mogła mieć lepsze losowanie niż Niemeier. Moim zdaniem Jule była zupełnie nieprzygotowana do wygrania tego meczu - dodał. Sprawdź także: Australian Open. Iga Świątek znalazła się pod ścianą. Wymowne słowa Polki. Chce tego uniknąć Iga Świątek rzeczywiście jest niezwykle regularna, jeśli chodzi o pierwsze rundy turniejów wielkoszlemowych. Polka zanotowała w nich aż 15 zwycięstw przy tylko jednej porażce. Żadna inna zawodniczka nie może się popisać podobnym bilansem. W drugiej rundzie Australian Open Iga Świątek zmierzy się z Camilą Osorio. Kolumbijka pokonała 6:4, 6:1 Węgierkę Pannę Udvardy. Co ciekawe, nasza tenisistka nigdy w swojej karierze nie mierzyła się jeszcze ze swoją rówieśniczką. Będzie to więc dla niej ciekawe doświadczenie i - mamy nadzieję - zakończone po myśli Polki.