Świat zachwyca się postawą Igi Świątek, która w godzinę i sześć minut pokonała Madison Brengle, notując 13. kolejną wygraną. Dzięki świetnej formie i sportowej emeryturze 26-letniej Australijki Ashleigh Barty, Polka 4 kwietnia awansuje na fotel lidera rankingu WTA. Po meczu z Amerykanką Iga Świątek w zaskakujący sposób wypowiedziała się w tym temacie. - Szczerze mówiąc nie miało to dla mnie znaczenia i to jest duży pozytyw. Taki ranking może przytłoczyć i zbudować dodatkową presję, a ja w trakcie tego turnieju chciałam skoncentrować się na mojej grze i kontynuacji tego, co robiłam przez cały sezon. Dzisiaj dobrze mi to wyszło, zobaczymy jak to będzie w przyszłych meczach, ale na pewno moim głównym celem jest skupienie się na rzeczach tenisowych, taktycznych i technicznych - powiedziała Iga Świątek. WTA Miami. Iga Świątek zmierzy się z Coco Gauff - W pierwszym secie poczułam się dość pewnie, bo zobaczyłam, że moja prędkość piłki robi dobrą robotę. W drugim secie było trochę zawahania, ale wiedziałam co robić, aby utrzymać poziom. Wymagające dla mnie było balansowanie pomiędzy podejmowaniem ryzyka a byciem solidną. Ale dziś dobrze to zrobiłam i to jest dla mnie najważniejsze - dodała. Kolejną rywalkę Polki będzie reprezentantka gospodarzy Coco Gauff. - Coco pokazała, że potrafi grać świetny tenis i na dodatek będę grała przeciwko jej publiczności, co będzie dla mnie nowym doświadczeniem. Ale jeśli będę robiła to, co robię przez cały ten sezon, to wszystko dobrze się ułoży. Moim celem jest zagranie świetnego tenisa - stwierdziła Iga Świątek.