Iga Świątek kontynuuje swoją niebywałą passę! Tym razem Polka była najlepsza w Stuttgarcie, wygrywając swój czwarty turniej z rzędu. W finale liderka rankingu WTA pokonała Arynę Sabalenkę 6:2, 6:2. - Wykończona, ale bardzo szczęśliwa. Czwarty wygrany turniej z rzędu... to wręcz surrealistyczne. Dziękuję zespole i rodzino (tobie tato szczególnie, za bycie na miejscu)! Jutro widzimy się w Madrycie w "stałym zestawie". Co teraz? Ucieszyć się, odpocząć... i wrócić do pracy, skupiając się na kolejnym doświadczeniu. Jestem naprawdę wdzięczna za to, jak praca moja i wszystkich wokół przynosi efekty. Kolejny turniej: Madryt. Widzimy się! P.S. Wiecie, jakie jest idealne słowo na dziś? Tak... jazda! - napisała po zwycięstwie uszczęśliwiona 20-latka w mediach społecznościowych. Ostatnie słowa jego wpisu były nieprzypadkowe. Po wygranym finale Iga Świątek wjechała bowiem na kort prowadząc porsche, które otrzymała za zwycięstwo. To była celebra w iście luksusowym stylu! Polka skomentowała później swój "popis" za kierownicą w rozmowie z Eurosportem.