W czwartek Iga Świątek awansowała do półfinału turnieju WTA 1000 w Doha, pokonując w dwóch setach 6:4, 6:0 byłą liderkę rankingu - Wiktorię Azarenkę. W meczu o wielki finał polska tenisistka zmierzy się z reprezentantką Czech - Karoliną Pliskovą. Na kortach w Doha Iga Świątek walczy nie tylko o obronę tytułu, lecz także dość znaczną poprawę swojego dorobku punktowego w rankingu WTA. O ile bowiem w zeszłym roku za triumf w stolicy Kataru otrzymała 470 punktów, tak teraz gra toczy się aż o 1000 punktów. Właśnie tyle otrzyma na swoje konto triumfatorka zmagań. Na razie za sam awans do półfinału Iga Świątek obroniła 390 "oczek". Iga Świątek nie mogła uwierzyć. Potem nagle wypaliła. "To szalone" Ranking WTA: Iga Świątek kontra Aryna Sabalenka. Możliwy sensacyjny scenariusz Jeśli Iga Świątek pokona Karolinę Pliskovą, a następnie wygra w finale, umocni się na czele rankingu WTA, mając aż 10 300 punktów przy 8 905 nieobecnej w Doha Aryny Sabalenki. W poprzedniej kampanii obie tenisistki znalazły się w drabince turnieju WTA w Dubaju. Znacznie dalej dotarła w niej Iga Świątek, grając w finale, w którym musiała uznać wyższość Czeszki Barbory Krejcikovej. Białorusinka natomiast zatrzymała się na ćwierćfinale. I tu zaczyna się zabawa. Jeśli bowiem Iga Świątek odpuściłaby występ w Dubaju, jej dorobek punktowy w rankingu zmalałby do 9715 (za ubiegłoroczny finał otrzymała 585 "oczek"). I dokładnie taką samą liczbą punktów mogłaby się pochwalić Aryna Sabalenka w przypadku triumfu w całej imprezie. Jednak warto zaznaczyć, że w takim układzie wystarczy, by Iga Świątek po prostu wzięła udział w turnieju w Dubaju, choćby odpadając po pierwszym meczu, a i tak będzie pewna przedłużenia swojego panowania na fotelu liderki rankingu. Na ten moment nic nie wskazuje na to, by Polka miała zrezygnować z gry w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Znalazła się bowiem na liście startowej.