Ostatnie sezony w kobiecym tenisie w dużej mierze toczyły się pod dyktando Igi Świątek. Reprezentantka Polski zdominowała żeński tenis i przez wiele miesięcy znajdowała się na szczycie rankingu WTA oraz zdobywała kolejne trofea. Zwłaszcza na kortach ziemnych nie miała sobie równych i wygrywała zawody za zawodami. Pierwsze oznaki słabszej formy Świątek pojawiły się w drugiej połowie ubiegłego roku. Kibice mieli nadzieje, że to chwilowy kryzys. Ta "chwila" się jednak przeciąga i niebawem minie rok od ostatniego trofeum zdobytego przez raszyniankę. Ostatni triumf miał miejsce na... Roland Garros. 8 czerwca 2024 roku Świątek pokonała w finale Jasmine Paolini i sięgnęła po czwarty tytuł mistrzowski na French Open. Tym samym potwierdziła swoją dominację na kortach ziemnych. Coraz częściej w mediach pojawiają się jednak analizy, że ten stan rzeczy może się zmienić. Pozycja Świątek zagrożona. Coraz większe obawy o Polkę Bo nie da się przejść obojętnie obok kolejnych porażek Świątek. Widać, że Polka jest daleko od swojej najlepszej formy i co gorsza, trudno dostrzec symptomy powrotu na najbardziej właściwe tory. Również dziennikarze brytyjskiego BBC zauważają, że pozycja Świątek, jako "królowej mączki" jest zagrożona. "Po raz pierwszy od 2020 roku, kiedy to zdobyła swój pierwszy tytuł jako nastolatka, Świątek zagra na Roland Garros, nie wygrywając wcześniej żadnego turnieju WTA w pierwszych pięciu miesiącach sezonu" - czytamy. Dziennikarze przeanalizowali również grę Polki i napisali o aspektach, które zawodzą na korcie. "Jej niszczycielski forehand - prawdopodobnie jej najskuteczniejsza broń - stracił na swojej niezawodności, a jej serwisy zostały zneutralizowane przez mocno uderzające rywalki" - zauważono. Dodano jednocześnie, że w grze Świątek pojawiają się momenty niepewności, co ma dowodzić, że zawodniczka nie jest do końca pewna siebie. Jednak żeby nie było zbyt pesymistycznie, dziennikarze BBC zauważają, że na kortach Roland Garros Świątek jest w zasadzie bezbłędna. Jak podkreślają, na 37 meczów w karierze wygrała aż 35 i w Paryżu nie przegrała od 2021 roku. Polka w tegorocznym turnieju zmierzy się również z inną sytuacją, bo będzie rozstawiona z numerem piątym i już w nieco wcześniejszych fazach turnieju może trafić na najgroźniejsze rywalki