O całej sprawie dosyć szeroko informowaliśmy wczoraj. W skrócie: Polka mogła stracić 215 pkt ze względu na fakt, że nie zagrała dwa razy z rzędu w nieobligatoryjnym turnieju WTA 1000 w Guadalajarze. Jest teoretycznie w regulaminie WTA taki zapis, że jeśli zawodniczka nie zrobi tego dwukrotnie, rok po roku, wówczas ma mieć przyznane 0 pkt w zamian za odebranie najgorszego liczącego się obecnie rezultatu do rankingu spośród turniejów nieobowiązkowych. Wiedzieliśmy, że o wszystkim dowiemy się podczas najnowszej aktualizacji rankingu, bo wtedy okaże się, jak do całej sytuacji podejdzie WTA - czy zdecyduje się na odjęcie punktów naszej reprezentantce, czy też nie i znajdą się jakieś okoliczności łagodzące, które spowodują, że raszynianka zachowa wszystkie swoje punkty. Ostatecznie nie odjęto punktów Polce W zeszłotygodniowym zestawieniu Iga Świątek miała w 8195 pkt, będąc 1071 pkt za Aryną Sabalenką. Po najnowszej aktualizacji dystans ten nie uległ zmianie, co oznacza, że WTA ostatecznie nie odjęło punktów 22-latce spod Warszawy. Z czego to może wynikać? Musiał zaistnieć jakiś wyjątek, który spowodował decyzję na korzyść czterokrotnej triumfatorki turniejów wielkoszlemowych. Czasami jednak trudno połapać się we wszystkich przepisach znajdujących się w książce o regulaminowych informacjach, bo bywają one nieaktualne, nie są aktualizowane na bieżąco. Nie wiadomo więc dokładnie, na jakiej podstawie wskazano taką, a nie inną ocenę całej sytuacji. Być może wszystko rozeszło się o fakt, że turniej WTA 1000 w Guadalajarze dołączył do kalendarza WTA tak naprawdę dopiero w zeszłym roku, w zastępstwie za chińskie tysięczniki. W tym roku ponownie znalazł się w kalendarzu, ale jeszcze nie ma gwarancji, że za rok turniej tej rangi ponownie się tam odbędzie. Przypomnijmy, że dwa lata temu w tej lokalizacji rozegrano finały WTA - wówczas Iga Świątek oczywiście w nich zagrała. Wcześniej odbywały się tam również zmagania rangi WTA 250. Iga Świątek robi swoje Nasza zawodniczka jednak skupia się na tym, co tu i teraz, próbując się odciąć od wszelkich rankingowych dywagacji. Wszystkie wyliczenia pozostawia nam. Już w tym tygodniu zobaczymy 22-latkę podczas turnieju WTA 500 w Tokio. Polka w pierwszym meczu zmierzy się z zawodniczką gospodarzy - Nao Hibino lub Mai Hontamą. Nie możemy się już doczekać, aż zobaczymy naszą reprezentantkę ponownie na korcie.