Przegląd zagranicznych opinii możemy zacząć od tekstów amerykańskich mediów, w końcu Świątek grała z ich reprezentantką, chociaż uczciwie trzeba przyznać, że w zasadzie całą uwagę tamtejszych dziennikarzy zajmuje Serena Williams i jej planowane pożegnanie po zakończeniu udziału w tegorocznym US Open. - Iga Świątek wygrywa pewnie i po cichu, dodatkowo rozumiejąc wyjątkowe okoliczności i to, że w centrum uwagi jest obecnie Serena Williams. Po odpadnięciu Anett Kontaveit i Marii Sakkari Świątek jeszcze bardziej wyrasta na faworytkę do wygrania swojego siódmego tytułu w tym roku, coś czego nie dokonała żadna kobieta od czasu Williams w 2014 roku - czytamy na stronie ESPN. W podobnym tonie wypowiadają się także inne amerykańskie gazety i portale, które przede wszystkim skupiają się na występach swojej największej gwiazdy, zostawiając na marginesie nawet inne swoje zawodniczki, takie jak chociażby Stephens. Zagraniczne media chwalą Świątek za pewną wygraną Bardzo mocno światową jedynkę za mecz ze Stephens chwalił brytyjski Guardian. - Mistrzyni z 2017 roku nie podjęła specjalnie rękawicy. Świątek jednak była wspaniała, nie pozwalając rywalce na budowanie pewności za siebie za pomocną swoich potężnych forhendów, a sama w ten sposób zdobyła kilka kapitalnych punktów - opisują brytyjscy dziennikarze. Oficjalna strona WTA z kolei skupiła się na kwestii piłek, na które przed turniejem bardzo mocno narzekała Świątek. - Jednym z jej argumentów przeciwko nowym piłkom był fakt, że latają one dużo mocniej niż te męskie i rzeczywiście 17 niewymuszonych błędów to na pewno więcej niż chciałaby światowa jedynka. Z drugiej strony, zdobyła 14 bezpośrednich punktów, a intensywność jej pracy na nogach, by odpowiednio się ustawić i zaatakować forhendem była zdecydowanie godna pochwały - wyliczają sprawozdawcy światowej federacji.