Sprawy wpadek dopingowych to w ostatnich miesiącach bardzo głośny i budzący kontrowersje temat w świecie tenisa. Dla polskich kibiców najważniejsza była sprawa Igi Świątek, która pod koniec listopada ubiegłego roku poinformowała, że w jej organizmie wykryto niedozwoloną substancję. Sytuacja wyjaśniła się na korzyść polskiej tenisistki, która była zawieszona "tylko" na miesiąc i udało się jej udowodnić niewinność. Sprawa Sinnera budzi ogromne emocje. Bolesny cios dla Włocha Wszystkiemu winna okazała się zanieczyszczona melatonina. Kilka miesięcy wcześniej głośno było natomiast o przypadku Jannika Sinnera. W sierpniu 2024 roku okazało się, że reprezentant Włoch również miał kontakt z niedozwolonymi substancjami. W obu przypadkach opinia publiczna dowiedziała się o problemach tenisistów tak naprawdę długo po fakcie. I o to tenisowy świat ma największe pretensje, o niejasne procedury i "zatajanie" niektórych faktów. Szok w świecie tenisa, numer jeden zawieszony za doping. Wydał oświadczenie I o ile sprawa związana ze Świątek jest już zakończona i Polce nie grożą żadne, większe konsekwencje, o tyle w sobotę 15 lutego WADA poinformowała o porozumieniu z Sinnerem, które dla Włocha zakończy się trzymiesięcznym rozbratem z tenisem. "Światowa Agencja Antydopingowa (WADA) potwierdza, że zawarła porozumienie w sprawie rozwiązania sprawy włoskiego tenisisty Jannika Sinnera, a zawodnik zaakceptował trzymiesięczny okres zawieszenia za naruszenie przepisów antydopingowych, które doprowadziło do pozytywnego wyniku testu na obecność klostebolu, substancji zabronionej, w marcu 2024 roku" - poinformowała WADA. Komunikat Światowej Agencji Antydopingowej wywołał w świecie tenisa niemałe poruszenie. W mediach pojawiło się wiele artykułów na ten temat. Swoje "pięć groszy" zdecydował się dorzucić również były rosyjski tenisista, Jewgienij Kafielnikow. Triumfator Australian Open i Rolanda Garrosa nie po raz pierwszy zabrał głos w sprawie dopingu w tenisie. Po wyjściu na jaw problemów Świątek, domagał się dożywotniej dyskwalifikacji dla reprezentantki Polski. Trwa koszmar Igi Świątek. Dlatego przegrała z Ostapenko, widać jeden problem Rosjanin i tym razem nie szczędził mocnych słów pod adresem agencji antydopingowej. "Po prostu tego nie rozumiem! Jeśli jesteś w stu procentach przekonany, że jesteś niewinny (jak on wcześniej ze swoimi prawnikami), to dlaczego akceptujesz trzymiesięczny zakaz gry? To nie ma dla mnie sensu" - napisał na platformie X Kafielnikow. Po chwili dodał kolejny wpis. "WADA jest najbrudniejszą organizacją! Możesz z nimi zrobić, co chcesz, nawet jeśli jesteś winny" - pieklił się były tenisista.