Występami Igi Świątek, po jej powrocie na korty po Australian Open, zachwyca się cały tenisowy świat. Polka najpierw wygrała turniej WTA 500 w Dosze, teraz jest już w półfinale turnieju WTA 1000 w Dubaju. Gra wyśmienicie, w pięciu rozegranych spotkaniach przegrała ledwie osiem gemów. Dwie przeciwniczki same zrezygnowały z gry, oddając walkowery. Najdłuższa z tych potyczek, środowa z Ludmiła Samsonową, trwała zaledwie 76 minut! Jeśli w Zjednoczonych Emiratach Arabskich dojdzie w finale do starcia Polki z Aryną Sabalenką, może to być uczta dla wszystkich fanów sportu. Białorusinka też zachwyca - w tym roku jest niepokonana, w Dubaju przegrała co prawda seta w starciu z Jeleną Ostapenko, ale w czterech pozostałych straciła ledwie trzy gemy. Niesamowite słowa słynnego szkoleniowca. "Jakby od tego zależało jej życie" Nad dyspozycją Polki rozpływa się w pochwałach Patrick Mouratoglou. Słynny Francuz, który przez 11 lat miał pod swoją opieką Serenę Williams, a ostatnio jest trenerem zawieszonej Simony Halep oraz Holgera Rune. W swoich mediach społecznościowych zamieścił krótki film, w którym opisuje obecną dyspozycję Igi Świątek. - Komunikat, który Iga wysłała, jest niesamowity. Widzieliśmy wszyscy, że ona nie chciała przegrać ani jednej wymiany we wszystkich swoich meczach, jakby od tego zależało jej życie - mówił znakomity szkoleniowiec. Jego zdaniem duży wpływ na obecną formę raszynianki może mieć to, że udało jej się zresetować po przeciętnym występie w Australian Open - w Melbourne odpadła w czwartej rundzie. - To zabawne, bo początek sezonu nie był dla niej za dobry. Mam tu na myśli, co jest całkiem zrozumiałe, że była bardziej zdenerwowana. Trudniej radziła sobie z presją, a wyniki były po prostu rozczarowujące, dla kogoś takiego jak ona. Tymczasem sposób, w jaki zaprezentowała się w Dosze, był niesamowity i ona to jeszcze podkreśliła - opowiadał Mouratoglou. 52-letni szkoleniowiec dodał na koniec: - Zobaczyliśmy najlepszą Igę. Igę, która na korcie jest zabójczynią. Iga Świątek czeka na kolejną rywalkę. Na pewno będzie nią Amerykanka Polska tenisistka dzisiaj ma wolne, bo jej rywalka w ćwierćfinale turnieju w Dubaju - Karolína Plíšková - oddała starcie walkowerem. W półfinale Polka zmierzy się z lepszą zawodniczką z pary: Coco Gauff - Madison Keys, początek starcia Amerykanek o godz. 14. Dopiero w ewentualnym finale Świątek może zmierzyć się z Sabalenką, z którą w zeszłym roku przegrała półfinał WTA Finals w Fort Worth, a później ograła ją pod koniec grudnia w World Tennis League 6-1, 6-3 właśnie w... Dubaju.