"Czas na coś, na co jestem bardzo podekscytowana, odkąd na to wpadłam. Dołącz do mojego czytelniczego wyzwania na 2023 rok! W poprzednim roku przeczytałam 20 książek. Mogłoby być ich więcej, ale sami wiecie... Lubię bardzo grube książki jak “Przeminęło z wiatrem", a poza tym jestem... trochę zajęta na co dzień" - zaczęła wpis 21-letnia zawodniczka, która w ubiegłym roku wspięła się na tenisowy Olimp. Świątek została bowiem numerem jeden kobiecego tenisa, zaliczyła serię 37 meczów bez porażki, czego nie zrobiła żadna inna tenisistka w XXI wieku, wygrała osiem turniejów, w tym dwa wielkoszlemowe. "Chcę motywować samą siebie do tego, żeby czytać jak najwięcej, bo czytanie pozwala mi utrzymywać równowagę między moim życiem a pracą. Chcę też dzielić się z Wami tą pasją i zachęcać do tego, żeby czytać więcej. Dlatego zdecydowałam się stworzyć to wyzwanie na 2023 rok, kiedy chcę przeczytać 12 książek lub więcej. Dołączacie? To tylko jedna książka na miesiąc" - napisała Polka. Tenis. Wyzwanie Igi Świątek. Ci, którzy się podejmą, mogą liczyć na niespodzianki Ten rok Świątek rozpoczęła od udziału w United Cup, turnieju drużyn mieszanych, gdzie Polska doszła do półfinału, przegrywając z późniejszymi triumfatorami - USA. I właśnie z Jessicą Pegulą, reprezentantką USA, raszynianka doznała jedynej porażki w tej imprezie. Z kolei w wielkoszlemowym Australian Open, który trwa w Melbourne, zaliczyła mały regres w stosunku do zeszłego roku. Przed 12 miesiącami była w półfinale, tym razem odpadła w 1/8 z Jeleną Rybakiną. Reprezentantka Kazachstanu jest już w finale turnieju, w którym zagra w sobotę z Białorusinką Aryną Sabalenką. "Możecie liczyć na różne niespodzianki (na ile pozwoli mi czas), np. moje krótkie recenzje przeczytanych książek oraz różne konkursy z nagrodami, które i Was mają zmotywować do czytania więcej" - zakończyła Świątek. Kolejnym występem Polki będzie turniej WTA w Dosze, który potrwa od 13 do 18 lutego.