Iga Świątek w ostatnim czasie najpierw wygrała turniej WTA Doha, a potem dotarła do finału WTA Dubaj. Tam jednak uległa w finałowym starciu Czeszce Barborze Krejcikovej. Po tym spotkaniu nie zabrakło słów krytyki wobec gry prezentowanej przez Polkę w tym akurat dniu. Zobacz: Iga Świątek wróci z głodem zwycięstw? Nie brakuje krytyki wobec Polki! Byli też tacy, którzy w swoich krytycznych uwagach poszli znacznie dalej, deprecjonując osiągnięcia 21-latki. Świątek postanowiła odpowiedzieć fanom i komentatorom, publikując komunikat w mediach społecznościowych. "Mogę tylko powiedzieć, że jestem po prostu człowiekiem, nie robotem. Człowiekiem, który ma za sobą dwa udane tygodnie na korcie" - napisała polska tenisistka. Przyznała też wprost, że czytała, co kibice pisali o niej w internecie. Wyznanie Igi Świątek wzbudziło reakcje. "Ona nie wygra każdego meczu, w którym gra!" Słowa Świątek nie pozostały bez reakcji. Komentatorzy i fani wskazują, że Polka najwyraźniej naprawdę odczuwa sporą presję i zapewniają o zrozumieniu jej sytuacji. "Zaskakujące jest, że wygląda na to, iż są tacy, którzy nie są zadowoleni z jej wyników ostatnio, po wygraniu turnieju i dotarciu do finału kolejnego. Ona nie wygra każdego meczu, w którym gra - tak, jak nie robił tego żaden inny zawodnik w historii tego sportu. Zachowajcie rozsądek, ludzie!" - zaapelował na Twitterze oficjalny fotograf WTA. Czytaj także: Media ujawniają! Xavi nie zostawił na "Lewym" i kolegach suchej nitki! "Aż źle to brzmi, że Iga Świątek czuje się zobligowana do tłumaczenia się z tego, iż jest "tylko człowiekiem"... To uczucie presji rzeczywiście musi być gigantyczne." - wskazywał dziennikarz Interii Tomasz Brożek. Fani Świątek zapewniali tenisistkę o swoim wsparciu. "Iga, jesteś świetna i każdy widzi, że zawsze walczysz na maksa. Zrobiłaś to w zeszłym tygodniu nawet z chorobą, tym większy szacun!" - pisali, nawiązując do tego, że Świątek w Dubaju zmagała się z problemami zdrowotnymi. Wpis zawodniczki skomentował też znany dziennikarz Tomasz Lis. "Głowa do góry, hejterów i malkontentów ignorować. Ogromna większość normalnych kibiców jest z Panią i za Panią. I tak pozostanie" - zapewnił tenisistkę.