Wszyscy kibice Igi Świątek musieli poczekać kilka długich tygodni na to, by ich ulubienica wróciła na kort po tym, jak niespodziewanie szybko pożegnała się z rywalizacją w wielkoszlemowym Australian Open. W końcu jednak 12 lutego raszynianka po raz kolei pojawiła się na placu gry - i trzeba przyznać, że zrobiła to z przytupem. W swojej pierwszej potyczce na turnieju WTA rangi 1000 w stolicy Kataru, Dosze, Świątek pokonała Rumunkę Soranę Cirsteę 6:1, 6:1 i domknęła całe współzawodnictwo w nieco ponad godzinę. Po spotkaniu udzieliła zaś wywiadu Żelisławowi Żyżyńskiemu ze stacji Canal+ Sport. Kuriozum podczas meczu Świątek, można było się wściec. Taka scena nad kortem Wywiad Igi Świątek nagle przerwany. Turniejowa rozpiska była bezlitosna... Dziennikarz rozpoczął rozmowę od tego, że Świątek weszła w zawody z prędkością ferrari. "Z prędkością porsche" - odpowiedziała prędko, co było zabawnym nawiązaniem do faktu, że jest ona w ojczyźnie ambasadorką właśnie tej marki. "Dobrze się znamy, trenowałyśmy sporo razem, więc muszę przyznać, że wiedziałam czego się spodziewać" - powiedziała 22-latka w odniesieniu do postawy swojej rywalki na korcie. Jak jednak podkreśliła, podobną wiedzę nie zawsze łatwo jest przełożyć na to, co dzieje się na korcie. Pierwsza rakieta świata mówiła również, że czuje postępy w kwestii serwisu, a konkretnie szybkości jego wykonywania i dodała, że ma nadzieję na ustabilizowanie tej kwestii w dalszych treningach. Warto nadmienić, że wywiad nieustannie był... przerywany. Zaczęło się od tego, że zgromadzone na trybunach dzieci zaczęły niezwykle głośno skandować imię Igi Świątek, co mistrzyni skwitowała promiennym uśmiechem. Potem jednak było już mniej wesoło, bo... przedstawicielka organizatorów dosłownie podeszła do sportsmenki i wzięła mikrofon z jej rąk, kończąc wypowiedź przed kamerą. Powodem był fakt, że na korcie centralnym niedługo potem miał się rozpocząć mecz Marketa Vondrousova - Greet Minnen. Młoda gwiazda znów rozbita. 0:6 w... 23 minuty. "Mam problemy ze wszystkim" WTA Doha. Iga Świątek czeka na kolejną rywalkę Iga Świątek już niebawem pozna nazwisko kolejnej rywalki - będzie to albo Erika Andriejewa, albo Jekatierina Aleksandrowa, a starcie obu tych pań odbędzie się 13 lutego. Warto wspomnieć, że w walce o najwyższe laury w Dosze pozostaje również Magda Linette.