Po turnieju w Miami Iga Świątek nie wróciła od razu do Polski. Postanowiła zostać chwilę na Florydzie, by złapać oddech i odpocząć przed kwietniowymi zmaganiami na korcie. Decyzję obwieściła w mediach społecznościowych krótko po przegranej z Jekatieriną Aleksandrową w 1/8 finału. "Oczywiście nie takiego wyniku chciałam, ale nie zmienia to faktu, że Miami to świetne miejsce i uwielbiam tu być. Parę dni resetu i ładowania baterii i pora wracać do pracy. Mam co robić" - napisała. Dość szybko musiała wrócić do pracy, bo niebawem czeka ją ważny reprezentacyjny mecz Polski ze Szwajcarią w ramach kwalifikacji do turnieju finałowego Pucharu Billie Jean King (12-13 kwietnia). Już od jakiegoś czasu liderka rankingu WTA wiedziała, że musi wziąć w nim udział, by wypełnić kryteria konieczne do kwalifikacji do igrzysk europejskich w Paryżu. Z obecności Igi na zgrupowaniu cieszy się kapitan kadry, Dawid Celt. Wiadomo, że w drużynowych zmaganiach w Biel zabraknie Magdy Linette, która musiała zostać w kraju przez wzgląd na sprawy rodzinne. Polki rywalizować będą zatem w składzie: Iga Świątek, Magdalena Fręch, Katarzyna Kawa oraz Maja Chwalińska. Spotkanie na korcie zwłaszcza z tą ostatnią będzie dla "najlepszej rakiety świata" wyjątkowe. Świątek już w Biel, a tu nagle taki komunikat od Szwajcarskiej Federacji Tenisowej. Miła wiadomość Iga Świątek i Maja Chwalińska razem na zdjęciu. Przyjaźnią się od lat Chwalińska i Świątek są nie tylko równolatkami, ale także przyjaciółkami. Przez pewien czas razem święciły zawodowe triumfy jako juniorki, lecz ich dalsze zawodowe losy potoczyły się inaczej. Iga zaczęła odnosić poważne międzynarodowe sukcesy, które doprowadziły ją na fotel liderki rankingu WTA, a Maja musiała przerwać karierę. Wszystko przez problemy ze zdrowiem. Jak sama niegdyś ujawniła, mierzyła się z depresją. Na szczęście walkę wygrała i dziś kontynuuje tenisową przygodę. A Świątek jest dla niej wielką inspiracją, choć obie zawodniczki nie mają już dla siebie tyle czasu, ile kiedyś. W 2022 roku spotkały się na Wimbledonie, a tego typu nieczęstą okazję wykorzystały właściwie w stu procentach. "W wolnej chwili zjemy razem obiad, dawno tego nie było. Przypominają się juniorskie turnieje, wracają fajne wspomnienia" - opowiadała wówczas Chwalińska, cytowana przez Sport.pl. Teraz znów mogą powrócić pamięcią do młodzieńczych lat, kiedy to grywały na tych samych zawodach. Spotkały się w Szwajcarii, co udokumentowały zdjęciem. Na fotografii widać, że ich relacja jest bardzo serdeczna, co zresztą Maja zasygnalizowała, opatrując fotkę emotikoną serca. I zdjęcie i spotkanie nie są oczywiście przypadkowe, a mają związek ze zgrupowaniem kadry i meczem ze Szwajcarią w Biel. Rywalki Polek także przystąpią do pojedynku osłabione. Zabraknie kontuzjowanej Viktorii Golubic. W jej miejsce powołano Ylenę In-Albon oraz Valentinę Ryser. 6:0, 6:0, kompletna deklasacja. 33 minuty na korcie, 10 punktów w całym meczu