Sabalenka grała w piątek z z Ludmiłą Samsonovą. Już pierwszy set nie okazał się dla niej łatwy, ale po tie-breaku zdołała rozstrzygnąć go na swoją korzyść. W drugiej partii Samsonova była już górą i wygrała do czterech, zaś w trzecim secie faworytka uzbierała już tylko trzy gemy. Niespodzianka stała się więc faktem, choć trzeba od razu zaznaczyć, że nie będzie ona aż tak wielka, jeśli przypomnimy sobie, że reprezentantka Białorusi w Montrealu w ogóle nie prezentowała się ze zbyt dobrej strony - wprawdzie wcześniej pokonała Petrę Martić, ale i tamten mecz wcale nie był dla niej spacerkiem. Żenujące słowa Rosjan o Idze Świątek. Umniejszają jej, jak tylko mogą Porażka Sabalenki sprawiła, że Iga Świątek nie musi się obawiać, że Białorusinka pozbawi ją prowadzenia w rankingu WTA - Polka będzie na czele stawki co najmniej do zakończenia US Open. Co więcej, jeśli Świątek wygra turniej w Montrealu, wówczas znacząco powiększy swoją przewagę nad najgroźniejszą rywalką, bo będzie mieć już 10280 punktów. Przy spełnieniu się takiego scenariusza sytuacja Polki w temacie jej pierwszego miejsce w rankingu będzie jeszcze bardziej komfortowa. Iga Świątek liderką WTA Race? To się może stać już w Montrealu Niepowodzenie Białorusinki Iga Świątek może jednak wykorzystać w jeszcze jeden sposób. Właśnie Sabalenka jest liderką rankingu WTA Race, który wyłoni osiem zawodniczek kwalifikujących się do WTA Finals. Po turnieju w Montrealu przy jej nazwisku będzie widniało 6560 punktów - przegrana z Samsonovą oznacza, że już dziś wiadomo, że ta liczba w weekend się nie zwiększy. Świątek staje tym samym przed szansą na prześcignięcie rywalki także w tej klasyfikacji, choć marginesu błędu nie ma. Jeśli w półfinale Polka wygra, wówczas będzie miała 6550 punktów, a więc zaledwie o 10 mniej od Sabalenki. Ewentualna finałowa porażka oznaczałaby zatem, że nasza zawodniczka zatrzyma się na tej liczbie i rywalki nie wyprzedzi. Co innego jednak, jeśli odniosłaby zwycięstwo - turniejowy sukces w Montrealu da Świątek pierwsze miejsce z dorobkiem 6865 punktów. Wykorzystując odpadnięcie Sabalenki Polka może więc zarówno znacząco umocnić się na czele rankingu WTA, jak i wyjść na prowadzenie w WTA Race. Wiemy, ile Świątek zarobiła w Montrealu. Kwota robi wrażenie