Reprezentacja Polski przystępuje do rozgrywek United Cup jako jeden z faworytów. Jeszcze przed losowaniem nasza kadra została rozstawiona z "1" ze względu na wysokie pozycje w rankingu Igi Świątek i Huberta Hurkacza. Polska drużyna rozpoczęła rywalizację w swojej grupie w Perth od starcia z Brazylią. Pierwszym spotkaniem spośród trzech, jakie zaplanowano w ramach tego pojedynku, było starcie Igi Świątek i Beatriz Haddad Maii. Brazylijka chciała się zrewanżować Polce za półfinałową przegraną w Roland Garros. Dodatkowym ciężarem dla reprezentacji z Ameryki Południowej był fakt, że mimo wczorajszej wygranej Brazylijki w starciu z Sarą Sorribes Tormo, jej zespół przegrał z Hiszpanią 1-2. To oznaczało, że porażka z reprezentacją Polski definitywnie przekreśli szanse tej nacji na awans do ćwierćfinału rozgrywek. Konsekwentna gra Igi Świątek przyniosła efekt. Świetny występ na początek Mecz od serwisu rozpoczęła Beatriz Haddad Maia. Świetnie otworzyła spotkanie, wygrywając gema do zera. Jak się później okazało - był to jedyny gem Dla Brazylijki wygrany przez dłuższy czas. Świątek imponowała tempem i mądrą taktyką, rywalka nie nadążała w wymianach za naszą reprezentantką. Polka znajdowała odpowiedź na większość uderzeń zaproponowanych przez rywalkę i skutecznie kontrowała. Raszynianka wygrała pięć gemów z rzędu. Była okazja nawet na szóstego, ale Brazylijka obroniła dwie piłki setowe. Liderka rankingu WTA bez większych problemów wykorzystała jednak później własnego gema do zakończenia pierwszej partii i wygrała ją 6:2. Na początku drugiego seta pojawiły się drobne schody dla 22-latki. Musiała bronić break pointa na 2:0 dla rywalki, ale znakomitą i ofensywną akcją szybko wybrnęła z opresji. W kolejnym gemie raszynianka poszła za ciosem i przełamała przeciwniczkę do zera. Przy serwisie Polki ponownie pojawiły się pewnie problemy, ale dwoma świetnymi serwisami Świątek obroniła dwie piłki na przełamanie, a chwilę później podwyższyła prowadzenie na 3:1. Nasza zawodniczka nie miała zamiaru na tym poprzestać. Po chwili dołożyła kolejne przełamanie i zrobiło się już 4:1 dla reprezentantki Polski. W szóstym gemie Brazylijka, nie mając już nic do stracenia, wzniosła się na wyżyny i doczekała się pierwszego gema przy returnie na swoją korzyść. Nie nacieszyła się jednak zbyt długo częścią odrobionych strat, bowiem gem później Iga ponownie prowadziła z przewagą dwóch przełamań i serwowała po zwycięstwo w meczu. Chociaż Brazylijka wyszła w gemie na prowadzenie 30-0, to ostatnie cztery punkty należały do Polki. Ostatecznie liderka rankingu WTA wygrała spotkanie 6:2, 6:2. W kolejnym spotkaniu do gry wejdą Hubert Hurkacz i Thiago Seyboth Wild. Na zakończenie polsko-brazylijskiej rywalizacji czeka nas mikst, do którego anonsowane są duety Iga Świątek/Hubert Hurkacz i Beatriz Haddad Maia/Marcelo Melo. Relacje ze wszystkich meczów z udziałem reprezentacji Polski można śledzić na stronie Interii. Mecz fazy grupowej United Cup: Iga Świątek (Polska) - Beatriz Haddad Maia 6:2, 6:2 stan rywalizacji: 1-0 dla Polski