Wykrycie w organizmie Igi Świątek niedozwolonej substancji wywołało w ostatnim czasie burzę na niespotykaną wręcz skalę. Raszynianka wraz ze swoim zespołem błyskawicznie złożyła stosowne wyjaśnienia, a ITIA uznała jej tłumaczenie za wiarygodne. 23-latka miała spożyć melatoninę, która była zanieczyszczona trimetazydyną. Wpadka antydopingowa Świątek zszokowała świat tenisa. Nie wszyscy uwierzyli w tłumaczenia Polki Na Polkę nałożono symboliczną karę zawieszenia na miesiąc, która zakończyła się 4 grudnia. Mimo jasnego przekazu ze strony ITIA ws. oblania testów antydopingowych przez mistrzynię Roland Garros, w mediach pojawiło się wiele głosów, iż kara powinna być dużo surowsza. Nie wszyscy uznali tłumaczenie Świątek za wiarygodne. Nie zabrakło też aluzji do Simony Halep, której zawieszenie trwało nieporównywalnie dłużej. W gronie "przeciwników" Igi Światek nieoczekiwanie znalazł się Nick Kyrgios, który miał zagrać w zespole Polki w World Tennis League. Dość powiedzieć, że 29-latek zakpił z raszynianki, publikując serię wpisów w mediach społecznościowych. "Nasz sport jest ugotowany" - napisał między innymi. "Wymówką, której wszyscy możemy użyć, jest to, że nie wiedzieliśmy. Po prostu nie wiedzieliśmy. Profesjonaliści na najwyższym poziomie sportu mogą teraz po prostu powiedzieć "nie wiedzieliśmy" - dodał później. Rosjanin żąda dożywotniej sankcji dla Igi Świątek. Odpowiedź przyszła momentalnie. Potężny cios Reakcja była błyskawiczna. Organizatorzy pokazowego turnieju zdecydowali się na kolejne roszady w składach i tak oto Kyrgios został "wyrzucony" z teamu Świątek. Trudno się dziwić. Mimo to Australijczyk nie odpuszczał, a w mediach zawrzało po kolejnej kontrowersyjnej wypowiedzi tenisisty. Nick Kyrgios znów atakuje. Jeden wpis wywołał burzę Po krytycznych słowach Kyrgiosa w obronie Igi Świątek i Jannika Sinnera, który nie tak dawno również zmagał się z podobnym co Polka problemem stanął Andy Roddick. Amerykanin podkreślał, że wierzy w niewinność obu gwiazd, co spotkało się z publicznymi szykanami. Jeden z użytkowników platformy "x.com" w odpowiedzi na komentarz Roddicka stwierdził, iż ten zapewne sam korzystał z "magicznego kremu", skoro tak zawzięcie broni Sinnera i Świątek. Była to jasna aluzja do środków dopingujących. Ku zdziwieniu fanów, na wpis zareagował Nick Kyrgios. "Haha, bardzo możliwe" - napisał. Daria Abramowicz nie zamierzała milczeć, jest reakcja psycholog Świątek na sukces Polek. "Gratulacje" Oryginalny post, do którego odnosił się Australijczyk, błyskawicznie został usunięty, jednak niesmak pozostał. To jednak nie pierwszy raz, kiedy finalista Wimbledonu z 2022 roku szokuje swoimi wypowiedziami. Kyrgiosa skrytykował były angielski tenisista - Mark Petchey. On także stanął w obronie Świątek i Sinnera, wskazując na jednoznaczny werdykt ze strony ITIA.