Wygrywała ze Świątek, potem nagły zwrot. A teraz takie słowa, nie mogła się powstrzymać
Caty McNally wygrała pierwszego seta starcia z Igą Świątek w drugiej rundzie wielkoszlemowego Wimbledonu, ale potem gra już przebiegała pod dyktando Polki, która ostatecznie zatriumfowała nad pochodzącą z USA przeciwniczką. Dzień po meczu McNally zdecydowała się na skomentowanie swojego występu na londyńskim turnieju, a przy tym swoistym podsumowaniu... nie omieszkała wspomnieć też o raszyniance.

Iga Świątek swój tegoroczny występ na wielkoszlemowym Wimbledonie rozpoczęła od pokonania Rosjanki Poliny Kudiermietowej, a w drugiej rundzie - jak się okazało - czekało ją starcie ze starą znajomą, z którą triumfowała w deblu juniorek na Rolandzie Garrosie 2018 - Caty McNally.
Spotkanie początkowo przybrało bardzo dobry przebieg dla Amerykanki - po zaciętej walce w pierwszym secie to właśnie ona prowadziła w spotkaniu (w pierwszej odsłonie zatriumfowała 7:5), natomiast potem kort należał już do Świątek. 6:2, 6:1 i było po sprawie - to raszynianka cieszyła się z awansu.
"Wspaniała mistrzyni Iga Świątek". McNally wprost po porażce na Wimbledonie
Dzień po meczu McNally zdecydowała się na swoiste podsumowanie swojego występu. "Wczoraj spełniłam swoje dziecięce marzenie" - padło już na wstępie jej wpisu na Instagramie.
"Niektórzy mówią, że pewne obrazki są warte więcej niż tysiąc słów i szczerze mówiąc, mają rację. Trudno opisać, jak wyjątkowy był ten dzień. Wyjście na kort centralny na Wimbledonie i gra przed wypełnionymi po brzegi trybunami, przeciwko tak wspaniałej mistrzyni jak Iga Świątek - to było nierealne" - podkreśliła.
"Cieszyłam się każdą sekundą i był to naprawdę jeden z najlepszych dni w moim życiu. Wasze wsparcie znaczyło dla mnie wszystko. Czas walczyć i pracować dalej, aby doświadczać więcej takich chwil, ponieważ to jest moje miejsce" - stwierdziła.
Mała ja byłaby taka dumna. Będę grać dla niej dalej
McNally nie opuszcza Londynu. Przed nią walka w deblu
Warto nadmienić, że nie jest to całkowity koniec przygody reprezentantki USA z Wimbledonem - 4 lipca, wespół ze swoją rodaczką Hailey Baptiste, rozpocznie ona rywalizację w deblu, mając za przeciwniczki brazylijsko-niemiecką parę Haddad Maia - Siegemund.
Iga Świątek tymczasem 5 lipca zmierzy się z Danielle Collins, a więc może tu być ciekawie nie tylko pod względem czysto sportowym.

