W ostatnich dniach Novak Djoković dołożył do swojego bogatego dorobku kolejny rekord światowego tenisa. W trzeciej rundzie turnieju ATP 1000 w Cincinnati pokonał Gaela Monfilsa 6:3, 6:2 w nieco ponad godzinę gry. Nie byłoby w tym niczego wyjątkowego, gdyby nie fakt, że było to dziewiętnaste starcie pomiędzy tymi zawodnikami i we wszystkich z nich wygrywał Serb. "Nole" jest teraz najlepszy w historii pod względem bilansu bezpośrednich meczów z danym rywalem przy założeniu, że ten nie zwyciężył ani razu. Do tej pory stosunkiem 18:0 mógł się pochwalić Rafael Nadal (nad Richardem Gasquetem). Z kolei bilans 17:0 "wykręcił" Roger Federer nad Davidem Ferrerem i Michaiłem Jużnym, Ivan Lendl nad Timem Mayotte oraz Björn Borg nad Vitasem Gerulaitisem. Udany rewanż rosyjskiej tenisistki. Wygrała turniej rozgrywany w... Polsce Coco Gauff z uśmiechem na konferencji po pokonaniu Igi Świątek. Nawiązała do rekordu Djokovicia Ziszczenia się podobnego scenariusza bardzo obawiała się Coco Gauff. W pierwszych siedmiu konfrontacjach z Igą Świątek nie miała zbyt wiele do powiedzenia - nie była w stanie nawet ani razu wygrać seta. Przerwać niekorzystną dynamikę udało się Amerykance w sobotnim półfinale właśnie w Cincinnati. Już otwierająca partia padła łupem 19-latki, co mogło ją nieco "odblokować" mentalnie. W drugiej przegrała, ale w decydującej odsłonie rywalizacji opanowała buzujące emocje i o tytuł zagra z Karoliną Muchovą. Gauff sama z uśmiechem przyznała na pomeczowej konferencji prasowej, że nie chciała podążać drogą Monfilsa w spotkaniach z Djokoviciem. Wydaje się, że nie powinna się już bać kolejnych potyczek z raszynianką. Wygląda na to, że dwie czołowe amerykańskie tenisistki (wliczając Jessicę Pegulę, która wyeliminowała Świątek w Montrealu) są w bardzo dobrej dyspozycji przed domowym US Open. Ostatni tegoroczny turniej wielkoszlemowy będzie rozgrywany od 28 sierpnia do 10 września. Finał pań tradycyjnie zaplanowano na przedostatni dzień imprezy. Iga Świątek zaniepokoiła fanów, alarmujące słowa. Mówi o potężnym zmęczeniu