Jak pisaliśmy kilka godzin temu, Iga Świątek znalazła się na liście startowej turnieju WTA 500 w Seulu. Jednak to zestawienie nie zawsze oznacza potwierdzenie występu, o czym doskonale przekonują się w ostatnich miesiącach chociażby fani Rafaela Nadala. Hiszpan wpisał się na listę Wimbledonu, ale już długo wcześniej media sugerowały, że ominie rywalizację na londyńskiej trawie, by spokojnie przygotować się do gry na mączce na igrzyskach olimpijskich w Paryżu. Mimo wcześniejszego zgłoszenia z występu w stolicy Korei Południowej zrezygnowały Jelena Rybakina i finalistka ostatniego US Open Jessica Pegula. Na taki sam ruch zdecydowały się Anastazja Potapowa i Katie Boulter. Z kolei w sprawie Świątek jest już pewność, że zagra w tym turnieju. Jak napisał na platformie X dziennikarz Michał Chojecki, dostał potwierdzenie od obozu pierwszej rakiety świata. Zmagania w Seulu rozpoczną się już w poniedziałek, a zakończą sześć dni później, w niedzielę 22 września. Dla 23-latki będzie to debiut w tamtym miejscu. "Mam potwierdzenie z zespołu Igi Świątek, że w najbliższych planach startowych bez zmian. Czyli najpierw WTA 500 w Seulu. Potem chińskie tysięczniki" - napisał. Seul, Pekin i Wuhan. Oto najbliższe plany Igi Świątek O jakich turniejach w Państwie Środka mowa? W dniach 25 września - 6 października nasza rodaczka będzie bronić tytułu i jednocześnie 1000 punktów rankingowych w Pekinie (tam ma zagrać już cała czołówka rankingu), a od 7 do 13 października akcja przeniesie się do Wuhan. Miasto naznaczone specyficznym wizerunkiem po wybuchu pandemii COVID-19 (rozpoczęła się tam jako epidemia 17 listopada 2019 roku) ugości tenisistki po raz pierwszy od pięciu lat. Dotychczas odbyło się tam sześć edycji turnieju - od 2014 r. w grze pojedynczej wygrały kolejno Petra Kvitova, Venus Williams, ponownie Kvitova, Caroline Garcia i dwukrotnie Aryna Sabalenka. Białorusinka startowała tylko w 2018 i 2019 r., więc łatwo policzyć, że legitymuje się w tym mieście świetnym bilansem 12-0.