Wszystko z powodu deszczu. Około godziny 14 nad Warszawą przeszła ulewa. Odbywające się właśnie mecze zostały wstrzymane. Kubka i Falkowska nie zagrały Nie doszło więc do spotkań pierwszej rundy dwóch Polek. Na kort centralny - pierwotnie o 14.30 - miała wyjść wicemistrzyni Polski Martyna Kubka i zagrać z Włoszką Elisabettą Cocciaretto. Po tym meczu zaplanowany był pojedynek Weroniki Falkowskiej z rozstawioną z 8 Chorwatką Petrą Martić. Wcześniej udało się rozegrać do końca zaledwie jeden mecz z kortu centralnego, w którym Rumunka Ana Bogdan pokonała Hiszpankę Nurię Parrizas Diaz 6:4, 7:6 (3). Kolejne spotkanie Ukrainki Kataryny Baindl z Belgijką Maryną Zanevską zostało przerwane przy wyniku 6:3, 3:1. Trwały narady, co dalej Organizatorzy co chwila zmieniali godzinę wznowienia turnieju, ale gdy okazało się, że opady - co prawda nie tak intensywne, ale uniemożliwiające grę - nie ustają, około 16.30 zdecydowali, że we wtorek zawodniczki nie będą już rywalizować. - Obecnie supervisor zastanawia się nad tym, jak będzie wyglądał plan dnia na środę - powiedział Hubert Malinowski, szef biura prasowego turnieju. To o tyle ważne dla turnieju, kibiców i organizatorów, że w środę miała przystąpić do gry Iga Świątek. Jej przeciwniczką jest Magdalena Fręch. Świątek zagra w środę I liderka rankingu WTA zagra w środę. Jej mecz pierwszej rundy z Fręch zaplanowano jako czwarty na korcie centralnym, po dokończeniu spotkania Ukrainki Kateryny Baindl z Belgijką Maryną Zanevską, przerwanym przy stanie 6:3, 3:1, meczu Rumunki Any Bogdan z Czeszką Kateřiną Siniakovą i Ciocciaretto z Kubką. Początek polskiego meczu nie przed 15.00. W środę dokończone zostaną więc wszystkie mecze pierwszej rundy. Zagra też Falkowska jako ostatnia na korcie centralnym, tuż po spotkaniu Świątek - Fręch. Dopiero w czwartek natomiast do spotkania drugiej rundy przystąpi Maja Chwalińska, która w poniedziałek pokonała Hiszpankę Rebekę Masarovą. Olgierd Kwiatkowski, pawo