Iga Świątek postanowiła już na początku turnieju pokazała, że nieprzypadkowo gra z numerem 2. Dużo niżej notowanej rywalce, notowanej na 45. miejscu na liście WTA, nie dała cienia nadziei na zwycięstwo. Zagrała dobry mecz, taki jaki powinna grać faworytka. 18 niewymuszonych błędów Petry Martić Pierwszy set trwał nieco ponad pół godziny - dokładnie 35 minut. W pierwszych trzech gemach spotkania Polka pozwoliła Matrić na zdobycie ledwie trzech punktów. To była gra do jednej bramki. Wyrównany był dopiero czwarty gem, przy serwisie Chorwatki. Ale tenisistka z Raszyna wykorzystała drugi break point i wyszła na prowadzenie 4:0. Polka łatwo wygrała kolejny gem i dopiero w kolejnym - mimo że miała trzy okazje na przełamanie, co oznaczało trzy setbole - musiała w końcu uznać wyższość przeciwniczki. To było wszystko na co było stać Martić w tym secie. Była tłem dla dobrze grającej Świątek. Popełniła aż 18 niewymuszonych błędów, podczas gdy Polka siedem. Na tym poziomie, przy zaledwie siedmiu zagranych gemach, to katastrofalna statystyka. Świątek za ten jeden mecz zarobiła 30 tys. dol. W drugim secie na początku niewiele się zmieniło. Świątek nadal dominowała, Matrić popełniała błąd za błędem, tylko przez moment - w połowie seta - była w stanie nawiązać walkę. Polka objęła szybkie prowadzenie 3:0, z tym że tym razem, dwukrotnie przełamując serwis Chorwatki. Niespodziewanie jednak na moment popadła w kłopoty. Przegrała czwartego gema - przy własnym podaniu - i to do 0, a potem następnego. Miała jednak nadal bezpieczny wynik - 3:2. Świątek zmobilizowała się. Odpowiedziała bardzo szybko wygranym kolejnym gemem, bez straty punktu. Aby nie było wątpliwości znów zwyciężyła gem przy podaniu Martić. Ale prowadząc 5:2 ponownie dopuściła do sytuacji, w której przeciwniczka miała aż trzy break pointy. Chorwatka drugiego z nich wykorzystała. Polka nie czekała, aby zakończyć mecz przy własnym serwisie. Ponownie przełamała przeciwniczkę i po raz pierwszy wygrała w turnieju głównym Indian Wells. Mimo że Martić nie była wymagającą rywalką, to było cenne zwycięstwo Świątek. Nie tylko dlatego, że zarobiła za przejście drugiej rundy 30 tys. dol., ale zawsze trudno gra się pierwsze mecze w dużym turnieju. II runda WTA 1000 w Indian Wells (pula nagród 8 150 470 dol.) Iga Świątek (Polska, 2) - Petra Martić (Chorwacja) 6:1, 6:3.