Iga Świątek na inaugurację swoich występów podczas Rolanda Garrosa 2025 spotkała się ze Słowaczką Rebeccą Sramkovą i bez wielkich problemów ograła ją 6:3, 6:3. W kolejnej rundzie raszyniance poszło tymczasem... jeszcze lepiej. 23-latka zmierzyła się bowiem z Emmą Raducanu i ograła Brytyjkę 6:1, 6:2, tym samym tracąc jeszcze mniej gemów niż w przypadku rywalizacji ze Sramkovą. To jednak nie wszystko - piąta rakieta świata wydłużyła w ten sposób pewną fantastyczną serię. Co za scena podczas meczu Świątek, już na samym początku. Aż przykro patrzeć Iga Świątek z doskonałą passą. Korty Rolanda Garrosa to jej miejsce na ziemi Świątek bowiem nie przegrała na paryskim korcie - licząc oczywiście zmagania w ramach touru, bez igrzysk olimpijskich - od 23 spotkań, co nie umknęło uwadze samego WTA. Organizacja zamieściła w mediach społecznościowych z tej okazji specjalny wpis: Polka musiała przełknąć gorycz porażki na RG po raz ostatni w... 2021 roku, kiedy to w półfinale pokonała ją Greczynka Maria Sakkari, dziś będąca dopiero na... 90. pozycji w globalnej klasyfikacji. Od tamtego pamiętnego starcia zmieniło się naprawdę wiele, a Iga Świątek do swej prywatnej gabloty włożyła trzy kolejne trofea ze stolicy Francji. Świątek idzie jak burza na Rolandzie Garrosie. Polka nagle zaskoczona pytaniem, zaraz po meczu Roland Garros 2025. W Paryżu o tytuł wciąż walczy także Fręch Należy mieć nadzieję, że pomimo niełatwego ostatnio okresu kariery reprezentantka Polski również i tym razem sięgnie po najwyższy laur - kolejnym wyzwaniem na jej drodze będzie potyczka z lepszą z pary Bejlek - Cristian. Roland Garros 2025 potrwa do 8 czerwca. W rywalizacji singlowej pań w przypadku "Biało-Czerwonych" wciąż pozostaje - prócz Świątek - Magdalena Fręch, która niebawem spróbuje swych sił przeciwko Markecie Vondrousovej.