Iga Świątek już od ponad dwóch lat jest niezaprzeczalną królową żeńskiego tenisa. Polka pierwszy raz liderką światowego rankingu oficjalnie została w pierwszym kwietniowym notowaniu w 2022 roku i nic nie zapowiada, aby miała to miejsce którejkolwiek z rywalek oddać. W miniony poniedziałek raszynianka 98. raz w swojej karierze znalazła się na samym szczycie notowania najlepszych zawodniczek na świecie. Tym samym zrównała się z legendarną Amerykanką Lindsay Davenport. Zmora Świątek ma swoje zmory. Wstydliwa wpadka Jeleny Ostapenko Pewne jest już także, że Świątek liderką będzie przez ponad 100 tygodni i nie wydaje się, aby szybko oddała swoje miejsce na fotelu liderki. Już teraz jest w gronie dziesięciu najwybitniejszych zawodniczek w historii tenisa, a przed nią są jedynie same wielkie legendy tego sportu. Obecna sytuacja Świątek jest wyjątkowo spokojna. Polka ma na swoim koncie 10835 punktów, a goniąca ją Aryna Sabalenka "ledwie" 8045. Przewaga naszej zawodniczki jest kosmiczna. Iga Świątek zagra w Rzymie. To już oficjalnie Jakby tego było mało, już za kilka dni rozpocznie się czas, który Świątek kocha najbardziej. Tenisistki przeniosą się bowiem na korty ziemne. Nie ma żadnych złudzeń, że Świątek w grze na mączce jest ekspertką i nie ma sobie równych. WTA zapowiada absolutną dominację naszej zawodniczki na tym etapie sezonu. "Wszyscy doskonale znamy ten układ: rywalizacja w tourze przenosi się na mączkę, wszyscy trochę ślizgają się dookoła, a na koniec Iga Świątek zostaje mistrzynią Rolanda Garrosa" - mogliśmy przeczytać na stronie WTA [WIĘCEJ TUTAJ]. Nagłe wycofanie gwiazdy z Monte Carlo. Kapitalne wieści dla Huberta Hurkacza Pierwszym wyzwaniem będzie obrona tytułu na kortach w Stuttgarcie, gdzie turniej rusza już 15 kwietnia. Kolejnym z kolei rywalizacja w Rzymie, która rok temu nie zakończyła się po myśli Polki. Świątek musiała zejść z kortu w trzecim secie meczu ćwierćfinałowego z Jeleną Rybakiną. Nasza zawodniczka z pewnością jest żądna rewanżu i w Rzymie może zdobyć pokaźną liczbę punktów. Oficjalnie wiemy już, że Świątek w Rzymie ma się pojawić i powalczy o trzeci tytuł na tamtejszych kortach. Tak wynika z listy zgłoszeniowej, na której obok naszej reprezentantki znalazły się wszystkie wielkie nazwiska. W Rzymie na obecną chwilę zagrać mają także Aryna Sabalenka, Jelena Rybakina, Coco Gauff czy Jelena Ostapenko. Turniej we Włoszech będzie ostatnim wielkim wyzwaniem przed walką o obronę tytułu na kortach imienia Rolanda Garrosa. Rywalizacja na rzymskich obiektach rozpocznie się 7 maja, a planowo zakończy 12 dni później. Turniej w Paryżu rusza tydzień później.