Losowanie głównej drabinki odbyło się w sobotę. Świątek, triumfatorka wielkoszlemowego French Open 2020, znowu zmierzy się w pierwszej rundzie z Riske. Ostatni mecz tych obu zawodniczek odbył się 10 dni temu w Madrycie. Wówczas Polka wygrała gładko 6:1, 6:1. Jeśli Polka awansuje, w kolejnej rundzie będzie czekać na nią zwyciężczyni spotkania między Czeszką Karoliną Muchovą a Anmerykanką Madison Keys. W 1/8 finału Świątek może wpaść na czwartą w światowym rankingu Amerykankę Sofię Kenin, która jednak w tym sezonie nie błyszczy formą. Znacznie trudniejsze zadanie ma Linette. Poznanianka, która nadal szuka formy po operacji kolana, dostała się do głównej drabinki jako jedna z ostatnich tenisistek. Już w pierwszej rundzie czeka na nią turniejowa "11" Kvitova. Kobiecy turniej, o randze WTA 1000 z pulą nagród 1,577 mln euro, rozpocznie się w poniedziałek. Dzień wcześniej do rywalizacji podejdą mężczyźni, a wśród nich Hurkacz. Polak - podobnie jak Świątek - rozstawiony jest z "15" i na początek zmierzy się z utalentowanym włoskim nastolatkiem Musettim, który dostał od organizatorów tzw. dziką kartę. W zeszłym sezonie Hurkacz dotarł w Rzymie do 1/8 finału i w tym roku chciałby to przynajmniej powtórzyć. W drugiej rundzie obecnej edycji może się zmierzyć z Francuzem Richardem Gasquetem lub Amerykaninem Reilly Opelką, a w 1/8 finału może trafić na rozstawionego z numerem trzecim Rosjanina Daniiła Miedwiediewa. W sobotę rozpoczęły się też kwalifikacje do turnieju głównego, w których bierze udział Kamil Majchrzak. Pula nagród w męskiej rywalizacji wynosi 2,082 mln euro.