Iga Świątek, liderka rankingu WTA, jest jedną z głównych faworytek turnieju WTA Finals w Fort Worth. Polka zdążyła zresztą już potwierdzić swoją dobrą formę, pokonując najpierw Darię Kasatkinę 6:2, 6:3, a następnie Caroline Garcię 6:3, 6:2 i zapewniając sobie awans do półfinału. Iga Świątek może zarobić małą fortunę Teraz przed nią ostatni mecz fazy grupowej z Coco Gauff, który nie wpłynie na wynik Polki, ale... może wpłynąć na stan jej konta. Zawodniczki za sam start w turnieju otrzymały 110 tysięcy dolarów. Na tyle samo wycenione zostały zwycięstwo w fazie grupowej, co prowadzi do prostego rachunku, że Świątek zarobiła już w Fort Worth 330 tysięcy dolarów. Czytaj także: "Cudowny moment" tuż po meczu Igi Świątek A to nie koniec, bo jeśli udałoby się wygrać turniej bez żadnej porażki, tenisistka mogłaby wzbogacić się dokładnie o 1,68 miliona dolarów! Zadanie jednak wcale nie jest proste, bo o ile pokonanie Gauff wydaje się formalnością, o tyle w drugiej grupie czekają wymagające rywalki, na czele z mającą chrapkę na końcowy triumf Marią Sakkari. Pewne jest właściwie tylko, że już w półfinałach czekają nas spore emocje.