Iga Świątek może mieć dość mieszane uczucia po występach w ostatnich tygodniach - od lipcowego zwycięstwa w Warszawie (WTA 250) nie była w stanie nawet dojść do finału w czterech kolejnych imprezach. Przegrana już w czwartej rundzie US Open, a przecież tam broniła aż 2000 punktów za zeszłoroczny triumf, kosztowała ją utratę pierwszej pozycji na rzecz Aryny Sabalenki. Niewykluczone, że w Pekinie Polka część strat odrobi. Caroline Garcia nie obroni tytułu w WTA Finals. Idze Świątek sprawiła jednak sporo problemów Iga Świątek awansowała już bowiem do półfinału, choć w starciu o tę fazę z Caroline Garcią miała sporo momentów niepewnych. Nie za sprawą swojej słabszej postawy, ale fenomenalnej gry rywalki, która wraca powoli do formy z zeszłej jesieni. No i Francuzka znakomicie serwowała - 16 asów przy zaledwie dwóch podwójnych błędach, to mówi samo za siebie. Tyle że Garcia prawdopodobnie opuści wkrótce pierwszą dziesiątkę listy WTA, bo generalnie ten rok ma bardzo nieudany. Od jakiegoś czasu było już wiadomo, że zabraknie jej w WTA Finals, czyli końcowej, niezwykle prestiżowej rozgrywce dla ośmiu najlepszych zawodniczek 2023 roku. A to ona miała bronić trofeum i 1375 punktów wywalczonych 11 miesięcy temu w Fort Worth. Iga Świątek zna już cztery rywalki. A inaczej - została tylko jedna niewiadoma Skład finałowej ósemki jest już jasny, na co duży wpływ miały wyniki w Pekinie w dwóch ostatnich dniach. To ostatni turniej rangi 1000, można w nim zdobyć wiele punktów i zamieszać jeszcze w klasyfikacji. W czwartek tę szansę wbicia się "last minute" do czołówki straciła Wieronika Kudiermietowa, dziś w jej ślady poszła Jelena Ostapenko. Łotyszka też w Pekinie grała bardzo dobrze, wygrała m.in. z Jessicą Pegulą, ale w starciu z Ludmiłą Samsonową zabrakło jej argumentów. Przegrała to spotkanie 3:6, 2:6, straciła matematyczne szanse na miejsce w WTA Finals. Na dziś pewnych gry w Cancun jest osiem zawodniczek: Aryna Sabalenka, Iga Świątek, Coco Gauff, Jelena Rybakina, Jessica Pegula, Markéta Vondroušová i Karolína Muchová. Pierwszą rezerwową będzie w Meksyku zapewne Maria Sakkari. Wielkie konsekwencje porażki greckiej gwiazdy. Cancun raczej nie dla Sakkari Dziś Greczynka straciła nadzieje, że coś zdoła jeszcze w ósemce zamieszać. Bardzo bolesna w skutkach była dla niej dzisiejsza przegrana w ćwierćfinale z Coco Gauff. Ma wciąż ponad 400 punktów straty do trzech rywalek, a do rozegrania zostały raptem dwa turnieje. W WTA 500 w Zhengzhou Sakkari musiałaby wygrać turniej (zdobędzie 360 pkt), ale... nie może już punktować w kolejnym tygodniu w imprezie rangi WTA 250. Chciała grać w Nanchangu, ale... ma już za sobą w tym roku dwa występy w turniejach tej rangi (w Linzu i Nottinghamie), a do tego wycofanie się z Rabatu, mimo wcześniejszego zgłoszenia. Świątek zaś już teraz może być jednego pewna - Gauff nie zepchnie jej z drugiej pozycji, więc do starcia Polki z Sabalenką dojdzie najwcześniej w półfinale. Obie znajdą się bowiem w różnych grupach.