Nie był to łatwy mecz na otwarcie dla Igi Świątek. Przez długi czas reprezentantka Polski miała problemy ze swoimi podstawowymi uderzeniami, ale od stanu 2:5 w pierwszym secie wszystko zaczęło funkcjonować jak należy i w dalszej fazie spotkania nasza zawodniczka oddała Markecie Vondrousovej zaledwie jednego gema. W kolejnym meczu raszynianka zagra z Coco Gauff. Będzie to już kolejne ich starcie w tym sezonie. Z ostatniego pojedynku mamy bardzo dobre wspomnienia, bowiem była liderka rankingu WTA bez problemu pokonała tegoroczną mistrzynię US Open 6:2, 6:3 podczas półfinału WTA 1000 w Pekinie. W ostatnim czasie Amerykanka zanotowała jednak spory progres, czego potwierdzeniem są tytuły zdobyte w Waszyngtonie, Cincinnati i właśnie w Nowym Jorku. W tej drugiej z wymienionych lokalizacji potrafiła po raz pierwszy w karierze pokonać Polkę, awansując do finału imprezy po trzysetowej batalii. Na otwarcie WTA Finals zawodniczka urodzona w Atlancie nie dała żadnych szans Ons Jabeur, gromiąc swoją rywalkę 6:0, 6:1. Tunezyjka kompletnie nie odnalazła się w warunkach panujących na korcie w Cancun. Awans Świątek już w środę? To realne, przedstawiamy scenariusze dla grupy Polki Mecz pomiędzy Igą Świątek a Coco Gauff może nam wyłonić pierwszą półfinalistkę z grupy Chetumal. Muszą w tym celu zaistnieć jednak pewne warianty. Aby nasza reprezentantka awansowała do półfinału już po meczu z reprezentantką Stanów Zjednoczonych, musi oczywiście wygrać swoje spotkanie. Jeśli starcie z Ons Jabeur wygrałaby również Marketa Vondrousova, wówczas raszynianka wygrałaby całą grupę i miałaby zapewniony awans z pierwszego miejsca. Świątek może wywalczyć jeszcze kwalifikację do najlepszej "4", jeśli pokona w dwóch setach z Gauff, a Jabeur zrobi to samo z Vondrousovą, tylko w trzech setach. W tle rywalizacji Polki o wyjście z grupy dochodzi także walka o fotel liderki rankingu WTA. Na ten moment mamy status quo - 22-latka traci 630 pkt do liderującej Aryny Sabalenki. W związku z tym, że Białorusinka wygrała swój pierwszy mecz podczas WTA Finals, Iga Świątek potrzebuje wygrać cały turniej, by zachować szansę na ponowne wejście na szczyt kobiecego tenisa po rozgrywkach dla najlepszych zawodniczek sezonu. Dzisiaj do gry wkracza ponownie grupa Bacalar, a liderująca Sabalenka zmierzy się z Jessiką Pegulą. Będzie to niezwykle ważne starcie dla Białorusinki pod kątem walki o wyjście z grupy, ale także w perspektywie rywalizacji o fotel liderki rankingu WTA.