Świątek dotarła do drugiego tygodnia US Open bez straty seta. Polka na początku pokonała Rosjankę Kamillę Rachimową 6:4, 7:6 (8-6), choć, szczególnie w drugiej partii, nie był to łatwy pojedynek. Takim było za to spotkanie z Eną Shibaharą. Japonka, zdołała "urwać" numerowi jeden kobiecego tenisa tylko gema, a mecz trwał zaledwie 65 minut. Kolejną rywalką raszynianki była znowu Rosjanka. Anastazja Pawluczenkowa postawiła się bardziej niż Shibahara, ale nie była w stanie zrobić większej krzywdy Świątek, przegrywając 4:6, 2:6. Tenis. W Rosji komentują mecze Igi Świątek z tenisistkami z tego kraju Teraz rywalką Polki będzie Samsonowa. W Rosji zdają sobie sprawę, że ich zawodniczkę czeka trudne zadanie. "Przeciwniczką Ludmiły będzie pierwsza na świecie Świątek, z którą Rosjanka przegrała wszystkie trzy poprzednie pojedynki. Z drugiej strony Iga na tym turnieju nie prezentuje rewelacyjnego tenisa. Na przykład w meczu I rundy Rachimowa miała z nią w tie-breaku trzy piłki setowe. A Pawluczenkowa w pierwszym secie spotkania III rundy grała z polską tenisistką niemal na równym poziomie. W końcówce zabrakło jej stabilności" - napisał serwis sport-express.ru. Przypomniano w nim, że w tegorocznym turnieju raszynianka zagra z następną Rosjanką. "Teraz Świątek czeka na swój trzeci mecz z Rosjanką. A jeśli Samsonowa zagra tak samo jak przeciwko Ashlyn Krueger, to będzie miała pewne szanse. Poza tym Weronika Kudiermietowa, Anna Kalinska i Jekaterina Aleksandrowa były w stanie wygrać z Igą w ostatnim czasie, więc zdecydowanie nie można nazwać pierwszej rakiety świata niepokonaną" - stwierdzono. To jednak nie koniec. O tym spotkaniu napisał także serwis dailysports.net. "Świątek nauczyła wszystkich wygrywać tak bardzo, że nawet jej porażka z mocną przeciwniczką odbierana jest jako sensacja" - dodano. Tenis. Rosjanie przypominają - Świątek znokautowała już dwie Rosjanki Jeśli Polka wygra z rozstawioną z numerem 16. Samsonową, a ich pojedynek odbędzie się nie przed 1.00 w nocy z niedzieli na poniedziałek, otwierając sesję wieczorną na Arthur Ashe Stadium (w USA będzie 19.00), to w ćwierćfinale może zmierzyć się z... kolejną Rosjanką. Parę 1/8 finału tworzą bowiem Sznajder i Amerykanka Jessica Pegula. "Diana jest odkryciem tego sezonu w ogóle, nie tylko podczas US Open. Ludmiła przegrywała już w tym turnieju w secie 2:5 z Marie Bouzkovą, ale wygrała i naprawdę odnalazła swoją grę. Ale Świątek i Pegula to trudne rywalki. Nasze dziewczyny nie wyglądają na faworytki w tych meczach - stwierdził jednak były tenisista Andriej Olchowski w rozmowie z gazeta.ru. Zgadza się z tym wspomniany wcześniej serwis. "Jednak zadanie stojące przed Ludmiłą i Dianą jest bardzo trudne, bo na ich drodze staje światowa numer jeden, Iga Świątek z Polski, która w Nowym Jorku znokautowała już dwie Rosjanki" - stwierdził sport-express.ru.