Do gry w Porsche Tennis Grand Prix obecna wiceliderka światowego rankingu przystąpiła od II rundy. Jej pierwszą rywalką była chorwacka kwalifikantka Jana Fett. Polka wygrała spotkanie bez większych turbulencji 6:2, 6:2. Z uwagi na Wielki Piątek rywalizacja w Stuttgarcie została zawieszona na jeden dzień. Nie znaczy to, że Świątek nie wyszła na kort. Odbyła planowy trening, choć tym razem po drugiej stronie siatki pojawiły się dwie postacie z rakietami. Jedną z nich jest Wim Fissette. Ostapenko zeszła z kortu i zaczęła mówić o Świątek. Polka wszystko słyszała Świątek w Stuttgarcie, Moczek w Tajlandii. Koszmarny bilans gier z Ostapenko "Tomek Moczek nie jest do zastąpienia przez jednego tenisistę, więc dziś z Igą odbija dwóch rywali" - napisał na platformie X komentator Canal+, Żelisław Żyżyński. Do posta załączył wideo. Moczek to stały sparingpartner raszynianki. Obecnie przebywa na wakacjach w Tajlandii. Krótką relację z aktywnie spędzanego czasu zamieścił na Instagramie. Jak długo potrwa przygoda Świątek w Stuttgarcie? W latach 2022 i 2023 okazywała się tam bezkonkurencyjna. Przed rokiem dotarła do półfinału. Teraz już w ćwierćfinale trafia na swój największy sportowy koszmar - Jelenę Ostapenko. Polka stawała naprzeciw Łotyszki pięciokrotnie i za każdym razem schodziła z kortu pokonana. - Kiedy gram przeciwko Idze, mam świadomość, że jest znakomitą zawodniczką. Mam do niej wielki szacunek, ale po prostu wychodzę na kort i staram się skupić na swojej grze. Czuję, że kiedy gram swój dobry tenis, trudno jej się przeciwstawić mojemu agresywnemu stylowi - oznajmiła Ostapenko tuż po wygranym meczu z Emmą Navarro (7:5, 3:6, 6:2) w 1/8 finału. Mecz Świątek - Ostapenko zaplanowano na sobotę. Początek nie wcześniej niż o 13:40; na korcie centralnym. Relacja live w sportowym serwisie Interii.