Iga Świątek pod koniec kwietnia również spotkała się w finale z Aryną Sabalenką, jednak wtedy to Polka nie dała szans swojej rywalce i ostatecznie wygrała turniej WTA w Stuttgarcie. Teraz, w Madrycie, Białorusinka otrzymała szybką okazję do rewanżu i znakomicie ją wykorzystała. Wojciech Fibak w rozmowie z WP Sportowymi Faktami zdradził, że spodziewał się Aryny Sabalenki w bardzo dobrej dyspozycji, ale ten finał w jej wykonaniu i tak zdołał go zaskoczyć. - Korespondowałem z Tomkiem Wiktorowskim przed meczem i obaj wiedzieliśmy, że Sabalenka będzie dużym zagrożeniem, szczególnie w tych warunkach. Jednak trzeba przyznać, że zaskoczyła wszystkich i siebie też, iż wytrzymała ten mecz pod względem odporności psychicznej, mentalnej - skomentował Wojciech Fibak. Finał WTA w Madrycie zachwycił Wojciecha Fibaka Legenda polskiego tenisa twierdzi, że kobiecy tenis potrzebował meczu, który stałby na tak wysokim poziomie, jak madrycki finał z udziałem Świątek i Sabalenki. - Cieszę się, że właśnie Iga i Aryna, dwie najlepsze tenisistki świata, stoczyły tak znakomite spotkanie przy pełnych trybunach, bowiem przez cały tydzień były one przeważnie puste przy meczach kobiet, a wypełnione przy męskich. Finał ten pokazał, że tenis kobiecy może być bardzo atrakcyjny, wspaniały i może się podobać koneserskiej publiczności madryckiej - mówi były tenisista. Czytaj również: Piękny gest Igi Świątek po finale. Zwróciła się wprost do rywalki. Jej reakcja mówi wszystko Wojciech Fibak podkreślił, że Iga Świątek, mimo porażki, może być z siebie dumna, ponieważ w finale zaprezentowała się bardzo dobrze. Sabalenka była jednak znakomicie dysponowana pod względem fizycznym i pokonała Polkę podejmowaniem ryzyka, które koniec końców bardzo jej się opłaciło.