W poprzednim roku część sezonu rozgrywana na kortach trawiastych została w całości odwołana z powodu koronawirusa. Po raz pierwszy od 75 lat w tenisowym kalendarzu zabrakło zmagań na obiektach kompleksu All England Lawn Tennis and Croquet Club. Teraz prestiżowa impreza wraca, a odbędzie się zaledwie dwa tygodnie po zakończeniu turnieju Rolanda Garrosa. Paryskie zawody wielkoszlemowe - również z powodu pandemii - przesunięto o tydzień, a celem było wpuszczenie na trybuny większej liczby osób. W Londynie na początku turnieju na korcie centralnym i arenie nr 1 zapełnionych będzie 50 procent trybun, a na pozostałych, mniejszych obiektach - 75 proc. Organizatorzy mają nadzieję, że półfinały i finały obejrzy komplet publiczności. Świątek, która będzie rozstawiona z numerem siódmym, to triumfatorka juniorskiej edycji Wimbledonu sprzed trzech lat. Stale powtarza jednak, że nie czuje się jeszcze pewnie na trawiastej nawierzchni. - Mam okazję teraz grać kompletnie bez oczekiwań, bo - jak powtarzam - trawa nie jest nawierzchnią, którą czuję do końca. Dlatego pójdę "na żywioł" i będę starała się przede wszystkim jak najwięcej nauczyć w tym sezonie - zaznaczyła 20-letnia Polka w pierwszej połowie czerwca, przed rozpoczęciem części sezonu rozgrywanej na tego typu kortach. W poprzedniej edycji Wimbledonu przegrała mecz otwarcia. Teraz nie miała dużo czasu na przygotowanie do gry na trawie. Co prawda w Paryżu - jako obrończyni tytułu - odpadła w ćwierćfinale, ale w deblu dotarła aż do finału i zakończyła występ ostatniego dnia turnieju. Po krótkiej przerwie udała się do Anglii. W tym tygodniu startowała w zawodach WTA w Eastbourne. W pierwszej rundzie dość długo się męczyła, ale jeszcze udało się jej wygrać, w drugiej przegrała po kolejnym trzysetowym spotkaniu. Wimbledon. Iga Świątek już szykuje formę na igrzyska w Tokio Podopieczna trenera Piotra Sierzputowskiego nie kryje, że obecnie szykować będzie formę pod rozpoczynające się za niespełna miesiąc igrzyska w Tokio, gdzie rywalizacja toczyć się będzie na twardej nawierzchni. Jej pierwszą rywalką w Londynie będzie doświadczona Tajwanka Su-Wei Hsieh. Lepsze od Świątek wyniki w tym turnieju ma Magda Linette, która w 2019 roku dotarła do trzeciej rundy. W tym sezonie ona również nie miała zbytnio okazji do gry na trawie ze względu na udany występ deblowy w Paryżu. Dotarła tam do półfinału i w związku z tym wycofała się z imprezy WTA w Birmingham. W Eastbourne nie przeszła zaś kwalifikacji. Rywalizację w Wimbledonie 44. na światowej liście poznanianka rozpocznie od pojedynku z Amerykanką Amandą Anisimovą, którą pokonała w drugiej rundzie poprzedniej edycji. Dodatkowo zaprezentuje się również w deblu, w parze z Alicją Rosolską. Polki zdecydowały się na wspólny występ z myślą o igrzyskach w Tokio. Druga z nich w niedawnym French Open wróciła do rywalizacji po przerwie macierzyńskiej. Trzy lata temu w Londynie dotarła w grze podwójnej do półfinału. Nowy program o Euro - codziennie na żywo o 12:00 - Sprawdź!Nie możesz oglądać meczu? - Posłuchaj na żywo naszej relacji! Na pierwszy w tym sezonie wygrany mecz na trawie w singlu czeka Hubert Hurkacz, który szybko pożegnał się ostatnio z zawodami ATP w Stuttgarcie i Halle. Dwa lata temu w Wimbledonie spisał się bardzo dobrze. Dotarł do trzeciej rundy, w której urwał seta liderowi światowego rankingu Serbowi Novakowi Djokovicowi, późniejszemu triumfatorowi. Teraz na otwarcie rozstawionego z "14" wrocławianina czeka pojedynek z jedną rewelacji ostatnich tygodni Włochem Lorenzo Musettim. W deblu zagra jeszcze Łukasz Kubot. Połączył on ponownie siły z Brazylijczykiem Marcelo Melo, z którym po poprzednim sezonie rozstał się po czterech latach współpracy. W tym roku wystąpili już jednak razem na kortach im. Rolanda Garrosa - odpadli w pierwszej rundzie. Z Londynu mają dobre wspomnienia - triumfowali tam w 2017 roku. Z gwiazd światowego tenisa uwagę na pewno przyciągać będzie Djokovic, który niedawno w imponującym stylu sięgnął po zwycięstwo w Paryżu. Gdyby obronił teraz tytuł, zrówna się liczbą wielkoszlemowych triumfów z rekordzistami wszech czasów w męskim singlu Rafaelem Nadalem i Rogerem Federerem, którzy wygrali po 20 takich imprez. Hiszpan zrezygnował z występu w Wimbledonie, a dla Szwajcara jest on głównym celem w tym roku. Słynny tenisista z Bazylei celuje w dziewiątą wygraną i poprawę własnego rekordu sukcesów w tym turnieju. Miejscowi kibice cieszą się z powrotu do singlowej rywalizacji w Londynie Andy'ego Murraya, nieobecnego w ostatnich czterech latach. Zmagający się w ostatnich latach z kłopotami zdrowotnymi Szkot, który triumfował na londyńskiej trawie dwukrotnie, dostał od organizatorów tzw. dziką kartę. Przepustkę do głównej drabinki otrzymała również 41-letnia Venus Williams, która świętowała sukces w Londynie pięciokrotnie. Jej młodsza o rok siostra Serena podejmie zaś następną próbę zdobycia 24. tytułu wielkoszlemowego w singlu i wyrównania rekordu wszech czasów Australijki Margaret Court. Będzie to 13. podejście słynnej Amerykanki. W kobiecej stawce zabraknie przede wszystkim broniącej tytułu Simony Halep i Naomi Osaki. Rumunkę wykluczyła kontuzja, z powodu której zabrakło jej też we French Open. Japonka z kolei w Paryżu wycofała się przed drugą rundą, sugerując, że zmaga się z depresją. an/ cegl/