Polska tenisistka wygrała co prawda wielkoszlemowe zmagania w Paryżu po raz drugi, ale dwa lata temu sytuacja była wyjątkowa. Po szoku pandemicznym French Open rozegrano ostatecznie na przełomie września i października, a Wimbledon odwołano. Tymczasem zwykle rywalizacja we Francji zaczyna się w maju, a w Londynie - miesiąc później. Przejście z nawierzchni ziemnej jest bardzo trudne - niewielu potrafi tego płynnie dokonać. Barbara Rittner: To dla Igi największe wyzwanie Podobnie uważa była tenisistka i kapitan reprezentacji Niemiec Barbara Rittner. - To dla Igi największe wyzwania. Ona pokazała już siłę na kortach ziemnych, w imponujący sposób przeniosła się na korty ziemne. Tyle że to była zawsze jej najlepsza nawierzchnia, a jednak na trawie w zeszłym roku dość wyraźnie przegrała w Wimbledonie z Ons Jabeur - mówiła Niemka w podcaście tenisowym Das Gelbe vom Ball w Eurosporcie. Nawiązała do przegranego w trzech setach meczu z Tunezyjką, w którym Polka w drugim i trzecim set wygrała zaledwie po gemie. - A z drugiej strony, ona już pokazała, że potrafi zwyciężać na Wimbledonie, wygrała tu juniorskie zmagania w 2018 roku - dodała Rittner, która sama triumfowała w tym turnieju wśród juniorek w 1990 roku. Zdaniem Niemki Iga musi przenieść skupienie, które miała podczas zmagań na swojej ulubionej nawierzchni. - Jej występ w Paryżu był imponujący i to niezwykłe, że w tak młodym wieku potrafiła poradzić sobie z niezwykle wysokimi oczekiwaniami. Pokazała, że w trakcie turnieju potrafi sobie radzić w trudnych momentach, bo choć od początku nie prezentowała swojego najlepszego tenisa, to jednak klasę pokazała w półfinale i finale - oceniła Barbara Rittner. Serena była w tym samym wieku co Iga Świątek Polka przystąpi do Wimbledonu niejako z marszu, odwołała swój występ w Berlinie, więc zmagania w stolicy Anglii będą jej jedynymi na trawie. Umiejętność wygrywania dwóch najważniejszych turniejów na kortach ziemnych i trawiastych w jednym roku jest zarezerwowana tylko dla wybitnych sportowców. W ostatnich 25 latach wśród pań ta sztuka udała się jedynie Serenie Williams - i to dwukrotnie. Najpierw 2002 roku, gdy przełamywała dominację swojej siostry Venus, ogrywając ją w obu finałach. Wybitna Amerykanka miała wtedy 21 lat, czyli dokładnie tyle, ile teraz ma Iga. Swój wyczyn Serena powtórzyła w 2015 roku, już jako wybitna i doświadczona tenisistka. To właśnie wtedy miała ogromną szansę na jedyny w karierze Klasyczny Wielki Szlem, ale po wygraniu trzech pierwszych turniejów, w półfinale US Open sensacyjnie przegrała z Robertą Vinci. Roger, Novak i Rafa. W ich ślady pójdzie Iga? W rywalizacji panów w ostatnich 25 latach French Open i Wimbledon w jednym roku wygrali tylko giganci: Rafael Nadal w 2008 i 2010 roku, Roger Federer między sukcesami Hiszpana w 2009 oraz w zeszłym sezonie Novak Djoković. On powtórzył historię Sereny Williams, a nawet był jeszcze bliżej Klasycznego Wielkiego Szlema. Wygrał trzy pierwsze turnieje, w US Open był w finale. Czy Iga Świątek pójdzie śladami gigantów i też ponownie zapisze się w historii? Wimbledon 2022. Kiedy i gdzie oglądać transmisje? Transmisje Wimbledonu 2022 w dniach 27 czerwca - 10 lipca zapowiadają się niezwykle ciekawie. Oprócz meczów Igi Świątek i Huberta Hurkacza, w akcji zobaczymy najlepszych tenisistów świata. Wimbledon będzie transmitowany na sportowych antenach Polsatu. Mecze Świątek, Hurkacza i innych skomentują między innymi Dawid Olejniczak czy Marcin Muras. Szczegółowy plan transmisji Wimbledonu 2022 będzie dostępny na stronie Polsatsport.pl. Mecze Świątek i Hurkacza na Wimbledonie będzie można oglądać w najwyższej jakości w telewizji na sportowych antenach Polsatu oraz w Internecie i na urządzeniach mobilnych za pośrednictwem platformy Polsat Box Go.