Wydawało się, że współpraca Wiktorowskiego i Świątek układa się bardzo dobrze. Reprezentantka Polski i szkoleniowiec zaczęli wspólną pracę w grudniu 2021 roku, gdy Wiktorowski zastąpił Piotra Sierzputowskiego. Pod wodzą nowego trenera Świątek wygrała aż 19 imprez w tym cztery turnieje wielkoszlemowe. Trzykrotnie Roland Garros oraz US Open. Początek obecnego sezonu też wyglądał obiecująco. Świątek ponownie dominowała na mączce i wygrała turnieje w Rzymie, Madrycie oraz wspomniany wyżej Roland Garros. Po nieudanym dla niej US Open Polka zniknęła na dłuższy czas z kortów i nie wystąpiła m.in. w Tokio, czy Pekinie. W październiku pojawiły się niespodziewane wieści o zakończeniu współpracy Świątek i Wiktorowskiego. Wiktorowski reaguje na medialne doniesienia. Kategoryczna odpowiedź "Po 3 latach osiągania największych sukcesów w mojej karierze, zdecydowaliśmy z trenerem Tomaszem Wiktorowskim o zakończeniu naszej współpracy. Chcę zacząć od podziękowań, bo to one są dziś dla mnie najważniejsze" - można było przeczytać we wpisie Świątek w mediach społecznościowych. Polka od kilku tygodniu współpracuje z Wimem Fissette i powoli temat Wiktorowskiego zanikał. Legenda polskiego tenisa nie ma złudzeń, to zaszło między Świątek i Wiktorowskim. "Bez serdeczności" We wtorek 26 listopada odżył jednak na nowo. Wszystko za sprawą podcastu "The Talking Tennis". Powiedziano w nim, że Wiktorowski i Świątek mieli zawrzeć w umowie klauzulę, która zakazywałaby szkoleniowcowi podejmowania współpracy z inną zawodniczką w okresie roku od rozstania z drugą rakietą świata. Informacja ta błyskawicznie obiegła światowe i polskie media. Szybko zareagował na nią zespół Świątek. "Szczegóły współpracy pomiędzy zawodniczką a trenerem są naturalnie objęte poufnością, jednak mogę z całą stanowczością zdementować tę nieprawdziwą informację - Tomasza Wiktorowskiego nie obejmuje zakaz konkurencji i ze strony jego poprzedniej zawodniczki nic nie ogranicza go w kontekście dalszych planów zawodowych" - przekazała portalowi Eurosport.pl Paula Wolecka, menedżerka tenisistki. Po około dwudziestu czterech godzinach od pojawienia się informacji o rzekomym zakazie, z byłym trenerem Świątek skontaktowali się dziennikarze "Faktu". Odpowiedź Wiktorowskiego była krótka, acz stanowcza. "Ta informacja jest całkowicie nieprawdziwa" - zakomunikował szkoleniowiec. Wiktorowski na razie nie podjął współpracy z żadną tenisistką, a po takich spekulacjach losom trenera media będą przyglądać się baczniej.