Spotkanie Igi Świątek z Naomi Osaką było niekwestionowanym hitem drugiej rundy turnieju kobiet Rolanda Garrosa. Japonka od września 2022 do grudnia 2023 r. nie grała z powodu ciąży i urodzenia córki. W lipcu zeszłego roku - zaledwie 15 dni po porodzie - już trenowała, by przyszykować formę na sezon 2024. Wygląda na to, że jej dyspozycja w ostatnich tygodniach znacznie się poprawiła. Sprawiała sporo problemów naszej rodaczce już od początku meczu. Choć raszynianka prowadziła już 3:1 i 4:2, to Osaka zdołała doprowadzić do przełamania powrotnego, a nawet miała break pointa, który jednocześnie był piłką setową na 6:4. Ostatecznie przegrała otwierającą partię, ale dopiero po tie-breaku. Wtedy do żywej dyskusji o spotkaniu w mediach społecznościowych włączył się sam Andy Murray. Roland Garros 2024, Iga Świątek - Naomi Osaka. Andy Murray komplementuje poziom Brytyjski tenisista co jakiś czas komentuje na platformie X bieżące wydarzenia z największych kortów. Tym razem wybrał do śledzenia właśnie konfrontację liderki rankingu na arenie im. Philippe'a Chatriera. Jego wpis w ciągu pierwszej godziny od wysłania został wyświetlony 124 tys. razy, zebrał 7 tys. polubień i ponad 100 odpowiedzi. Internauci rzecz jasna zgadzają się z trzykrotnym triumfatorem turniejów wielkoszlemowych. Przypomnijmy, że Murray wygrał US Open 2012 oraz Wimbledon 2013 i 2016. Do tego dołożył dwa złota olimpijskie w grze pojedynczej (Londyn 2012, Rio de Janeiro 2016). Z trwającego French Open odpadł już w pierwszej rundzie. W dniu otwierającym imprezę grał na "Chatrierze" w sesji wieczornej ze Stanem Wawrinką. Przegrał w trzech setach.