Iga Świątek z sezonu na sezon zachwyca i zadziwia kibiców coraz bardziej. 10 czerwca 2023 roku zawodniczka z Raszyna po raz kolejny odniosła niebywały triumf - pokonała ona bowiem w wielkim finale Rolanda Garrosa Czeszkę Karolinę Muchovą. Nie była to łatwa potyczka - Muchova, która wcześniej zdołała ograć Arynę Sabalenkę, ani myślała przestraszyć się liderki rankingu WTA - i nawet urwała jej jednego seta. Ostatecznie jednak to Świątek mogła cieszyć się z wygranej 6:2, 5:7, 6:4. Olśniewająca kreacja Polki. Świątek zachwyciła w Paryżu Wielkie emocje u Igi Świątek. "Ekscytujące i frustrujące" Tuż po spotkaniu Świątek, tenisowym zwyczajem, złożyła podpis na telewizyjnej kamerze. Tym razem napisała tylko jedno słowo "surrealistyczne". Dwa dni po triumfie Polka rozwinęła swoją myśl i opisała, jak czuje się po wygraniu po raz trzeci Rolanda Garrosa. "Chcę Wam ogromnie podziękować za energię i wsparcie, jakich mi dostarczyliście podczas tych kilku wspaniałych, trudnych, ekscytujących i frustrujących tygodni. Nie było łatwo, wciąż czuję ogromnie wiele emocji, ale jedno jest pewne: nie zapomnę tego turnieju do końca życia" - napisała w mediach społecznościowych, okraszając swój wpis hasztagiem "dumna". Finałowe spotkanie pokazało, jak wielkie emocje towarzyszyły Polce w Paryżu. Po ostatniej piłce Świątek nie ukrywała łez, radości i ulgi. Sama zresztą przyznawała, że ten turniej, choć nie był wymagający fizycznie, to mentalnie kosztował ją bardzo wiele. Legenda tenisa wyjawiła, co powiedziała Świątek przy dekoracji