Niemal rok minął już od ostatniego turnieju wygranego przez Igę Świątek. W ubiegłym sezonie w Roland Garros reprezentantka Polski znów była najlepsza, sięgając po czwarty już w karierze tytuł na kortach ziemnych w Paryżu. Od tamtej pory wiele się niestety zmieniło. Najlepiej odzwierciedla to obecny ranking WTA. W nim 23-latka spadła na najniższe od 2022 roku miejsce - piąte. Po triumfie w Rzymie zepchnęła ją tak nisko Jasmine Paolini. Oprócz Włoszki wyprzedził ją również Jessica Pegula i Coco Gauff, a od wielu miesięcy niezmiennie liderką pozostaje Aryna Sabalenka. Już wkrótce Świątek będzie miała jednak okazję na odwrócenie złej karty. W końcu rozpoczyna się turniej, którego jest "królową". Polski hat-trick dopełnił się na Suzanne Lenglen. Wspaniały triumf na Roland Garros Legenda brutalnie szczera ws. Igi Świątek. Ostre słowa tuż przed Roland Garros Jeszcze przed pierwszym spotkaniem w Roland Garros na tenisistkę z Raszyna spadł cios z nieoczekiwanej strony. Wiele cierpkich słów pod jej adresem miała Chris Evert. W rozmowie z redakcją "Sport.pl" wielokrotna mistrzyni wielkoszlemowa wprost wyznała, że Polka nie jest w jej oczach w tym sezonie jedną z faworytek do triumfu we French Open. - Nie wiem, czy obecnie jest ona na tak wysokim poziomie jak zawsze. Mogę to stwierdzić po samej obserwacji jej forhendu. Bardzo często myli się przy tym uderzeniu, jest ono chwiejne. W dłuższych wymianach zawodniczki - także te młode - wykorzystują to, posyłając Idze mocne piłki na stronę forhendową. Ten element popsuł się u niej w porównaniu z tym, co widzieliśmy wcześniej - dodała. Faworytki do triumfu we French Open? Evert wskazuje na Gauff i Sabalenkę Zapytana o faworytki do triumfu w Roland Garros Evert bez wahania wskazała Arynę Sabalenkę i Coco Gauff. O obu wypowiadała się niemal w samych superlatywach. Świątek przeanalizowana przed Roland Garros. Były trener Williams wydał werdykt - Sabalenka teoretycznie nie powinna być najlepsza na ziemi, bo gra bardzo agresywnie, co daje lepszy efekt na kortach twardych i trawiastych, ale nauczyła się cierpliwości i skrótów. Wygląda na to, że dobrze się teraz czuje na korcie i jest pewna siebie. A Coco? Jestem Amerykanką i wierzyłam, że wiele osiągnie odkąd była 15-latką. Teraz lepiej wygląda jej forhend, jest twardsza. To będzie intrygująca edycja, bo nie da się wskazać głównej faworytki w kobiecej stawce - oceniła legenda tenisa. Gauff dotarła w Rzymie do finału rozgrywek, ale poległa z Jasmine Paolini. W Madrycie natomiast przegrała finał z Aryną Sabalenką. Obie gwiazdy obecnie znajdują się w zdecydowanie lepszej od Polki formie. Kibice nie stracili jednak wiary w odrodzenie Igi.