Po zwycięstwie w turnieju w Dosze Iga Świątek nie miała zbyt wiele czasu na odpoczynek. Niemal od razu, razem ze swoim teamem, przenosiła się do Dubaju, gdzie rozpoczęły się następne zawody WTA rangi 1000. W 1/16 finału Polka zmierzy się z Amerykanką Sloane Stephens. Mecz rozegrany zostanie na korcie centralnym we wtorek 20 lutego. Początek pojedynku o godzinie 16.00 czasu polskiego. Przed spotkaniem Iga zwróciła się do kibiców ze specjalnym przesłaniem. "Cześć. Kolejny raz jestem w Dubaju. To wspaniale tutaj wrócić. Mam nadzieję, że będziecie przychodzić, aby oglądać nasze mecze. Jestem podekscytowana tym turniejem, tu zawsze było miło, mam nadzieję, że w tym roku też tak będzie" - powiedziała w wideo zamieszczonym w mediach społecznościowych. Na miejscu może liczyć na wsparcie zaufanego sztabu. Oprócz znanego fanom tria (Tomasz Wiktorowski, Daria Abramowicz i Maciej Ryszczuk) w składzie pojawia się ktoś jeszcze. Chodzi o sparingpartnera Świątek, Tomasza Moczka. Pozostaje on w cieniu i tenisistki i pozostałych jej współpracowników, ale prawda jest taka, że pomaga Idze od dawna. Ich współpraca rozpoczęła się lata temu, gdy obecną liderkę rankingu WTA szkolił Piotr Sierzputowski. Na korcie spędzili razem już setki godzin i oboje znają nawzajem swoje mocne oraz słabe strony. Ale gra sparingpartnera nieraz musi być modyfikowana. Zdarza się tak, że podczas treningów stara się naśladować styl najbliższej przeciwniczki Igi. "Moim zadaniem jest, aby odzwierciedlić to, co może ją [Świątek] czekać w następnym spotkaniu. To oczywiście też jest ważną cechą sparingpartnera, który musi posiadać umiejętność dostosowania się. Ktoś taki musi umieć różnicować grę, raz trzeba uderzać płasko, a innym razem trzeba wcielić się w rywalkę, która używa zagrań rotacyjnych. Myślę, ze jest to wręcz wymagana umiejętność w tej pracy" - wyjaśniał. Tymczasem teraz głos w sprawie tego, jaki naprawdę jest Tomasz Moczek, zabiera znający go trener Paweł Ostrowski. Męczarnie "koszmaru" Świątek. Dała się zaskoczyć 64. rakiecie świata Jaki naprawdę jest sparingpartner Igi Świątek? "Bardzo pozytywna postać" Ostrowski ma do powiedzenia sporo dobrego o sparingpartnerze Igi Świątek. "Mogę śmiało powiedzieć, że jest to bardzo pozytywna postać, jeżeli chodzi o tenisowy warsztat. Jakościowo to chyba jeden z najlepszych specjalistów w Polsce, a nawet na świecie. Bardzo dobrze trzyma piłkę, umie dostosować się do tempa gry, zmieniać rotację, serwis też ma bardzo dobry" - wylicza w "Fakcie". Podkreśla też to, o czym wspominał sam Tomasz Moczek. A mianowicie o posiadaniu kluczowej umiejętności, czyli łatwości w dostosowaniu się do szkolonej zawodniczki. Sparingpartner liderki rankingu WTA ma mieć jeszcze jedną bardzo ważną cechę. Zdaniem trenera jest on po prostu sympatyczny, a to - wbrew pozorom - istotne, jeśli chodzi o budowanie atmosfery w teamie. "Taka osoba w sztabie Igi Świątek jest na pewno bardzo, bardzo pożyteczna" - podsumowuje Paweł Ostrowski. Iga Świątek publicznie przeprosiła swoją rodzinę. Podała zaskakujący powód