22-letnia raszynianka we wtorek pożegnała się z Wimbledonem. Świątek po zaciętym spotkaniu przegrała w ćwierćfinale londyńskiego turnieju z Eliną Switoliną 5:7, 7:6 (5), 2:6. Tym meczem zakończyła sezon na kortach trawiastych. Liderka rankingu rozegrała na tej nawierzchni dwa turnieje, poza Wimbledonem w Bad Homburg, gdzie doszła do półfinału. Iga Świątek w Warszawie Tenisowy cykl WTA trwa dalej. Dla niektórych tenisistek po Wimbledonie następuje krótki powrót do gry na kortach ziemnych, ale najlepsze zawodniczki będą występować na nawierzchni twardej. Ta część sezonu rozpoczyna się pod koniec lipca. Świątek będzie mieć teraz blisko dwa tygodnie przerwy. Przez kilka dni odpocznie, a potem przystąpi do treningów na tzw. "hardzie". Jej pierwszy turniej w tych warunkach będzie wyjątkowy. Polka zagra w BNP Paribas Warsaw Open na kortach Legii. Impreza w stolicy rozpocznie się 24 lipca. Liderka WTA prawdopodobnie pierwszy mecz zagra w środę 26 lipca. Jej start w Warszawie potwierdził zarówno ojciec Tomasz, który jest współorganizatorem turnieju jak i dyrektor turnieju Mariusz Fyrstenberg. Świątek nie musiała występować w Warsaw Open. Turniej ma niską rangę (WTA 250), nawet zwycięstwo nie daje jej dodatkowych punktów do rankingu. - Iga nie robi uników. Gra w tym turnieju tylko dlatego, bo z jednej strony ja jestem współorganizatorem, ale z drugiej - chce się pokazać. Chce zrobić z tego występu przedstawienie, żeby ludzie przyszli i bawili się. Nie będzie żadnego kunktatorstwa - powiedział w ubiegłym tygodniu Tomasz Świątek. Występy w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie Warszawski turniej będzie dla raszynianki imprezą przygotowawczą przed amerykańskim cyklem US Series. W Stanach Zjednoczonych i Kanadzie odbędą się główne zawody letniej części sezonu na kortach twardych. Jego zwieńczeniem jest czwarty i ostatni tegoroczny Wielki Szlem - US Open (28 sierpnia - 10 września). Świątek poza nowojorskim Wielkim Szlemem zagra także - z racji rangi - w dwóch turniejach WTA 1000 - w Montrealu (7 - 13 sierpnia) i Cincinnati (14 - 20 sierpnia). Wracają turnieje w Chinach Gdzie będzie występować dalej? To wielka zagadka. W ubiegłym roku Polka zagrała w San Diego w WTA 500, gdzie wygrała, ale potraktowała ten turniej jako przygotowanie do WTA Finals w teksańskim Fort Worth. W tym sezonie kalendarz WTA uległ diametralnej zmianie. Wróciły turnieje w Chinach. Teoretycznie więc Świątek powinna zagrać w WTA 1000 w Pekinie (30 września - 8 października), może w WTA 500 w Zhengzhou Open (9 - 15 października), by zaaklimatyzować się w Azji przed WTA Finals. Problem w tym, że WTA wciąż nie ogłosiła miejsca i daty "Turnieju Mistrzyń". Z przecieków wiadomo, że ma odbyć się na przełomie października i listopada. Przełomowa decyzja dla Igi Świątek i pozostalych zawodniczek. Powrót po czterech latach Znana jest za to lokalizacja i termin kończącego sezon w kobiecym tenisie finałów rozgrywek drużynowych Billie Jean King Cup. Odbędą się w dniach 7 - 12 listopada w Sewilli. Polska dostała "dziką kartę". Świątek w ubiegłym roku nie wystąpiła w tych zawodach ze względu na kolizję terminów z finałami WTA Finals. W tym roku mają być dwa dni przerwy między finałem obu imprez. Prezes PZT Dariusz Łukaszewski w rozmowie z Interią mówił, że jest duża szansa na to, by tym razem obecna liderka rankingu zagrała w reprezentacji Polski. Olgierd Kwiatkowski